Zapoczątkowane przez Heinricha Schliemanna wykopaliska w Troi zdawały się potwierdzać historyczność wojny opisanej przez Homera. Istniejąca od ok. 3000 roku p.n.e. warowna osada trojańska uległa wedle ustaleń archeologów zniszczeniu ok. 1200 roku p.n.e., co zgadzałoby się z poglądami starożytnych, którzy najczęściej umieszczali upadek Troi w 1184/1183 roku p.n.e. Wiemy jednak, że w ciągu stosunkowo niedługiego czasu Troja dwukrotnie uległa zniszczeniu: pierwszy raz ok. 1300 roku p.n.e. i drugi właśnie ok. 1200 roku p.n.e. Ok. 1300 roku p.n.e. nastąpił upadek bardzo bogatej osady, którą uczeni nazywają Troją VI. Za przyczynę zniszczeń uznają jednak raczej trzęsienie ziemi niż wojnę w związku z brakiem śladów pożaru zwykle towarzyszącego zdobywaniu miast. Troję VI, co także przemawiałoby przeciwko uznaniu jej za Troję Homerową, odbudowano. Nowa osada Troja VIIa ustępowała swej poprzedniczce pod względem obszaru i bogactwa. Przetrwała ok. 100 lat. Ślady pożaru wskazują, że sprawcami zagłady miasta tym razem byli ludzie. Wkopane w podłogi domów gliniane zasobniki na zboże, oliwę i wino można traktować jako świadectwo długotrwałego oblężenia. Z pozoru sprawa wydaje się więc prosta – znaleziska archeologiczne potwierdzają tradycję grecką!
Jednak rzecz zaczyna się komplikować, gdy przechodzimy do szczegółów. Troja VIIa jest bowiem dość skromnym ośrodkiem, nieprzypominającym potężnego i bajecznie bogatego grodu, o jakim opowiada Homer. Opisowi Homera bardziej odpowiadałaby Troja VI, ale ta, jak wspomniano, nie spłonęła tak jak Troja Homerowa. Wątpliwości jest zresztą więcej, bo na podstawie znalezisk archeologicznych nie da się powiązać upadku Troi z Grekami. Archeologowie mogą dowieść zniszczenia Troi, ale nie potrafią wskazać sprawców. Aby twierdzić, że są nimi Achajowie, musimy założyć wiarygodność (do pewnego stopnia oczywiście) tradycji greckiej.
Wśród wielu wątpliwości związanych z wojną trojańską jedna z ważniejszych dotyczy tego, czy Grecy mogli posiadać jakąś rzetelną wiedzę o niej. W XII wieku królestwa mykeńskie uległy przecież zagładzie. Następne 500 lat określa się mianem Wieków Ciemnych, aby podkreślić nie tylko szczupłość naszej wiedzy o tym okresie, ale również ogólne zubożenie cywilizacyjne Grecji. Symbolizuje je m.in. zanik pisma używanego przez Mykeńczyków. Dopiero z VIII wieku p.n.e. pochodzą pierwsze wzmianki o świecie mykeńskim i wojnie trojańskiej. Znajdujemy je właśnie w „Iliadzie” i „Odysei”. Samo zestawienie życia Homera (druga połowa VIII wieku p.n.e.) i czasów, w których rozgrywają się opisane wydarzenia (przełom XIII i XII wieku p.n.e.), skłania do sceptycyzmu w sprawie jego (lub autorów poematów, bo trwają dyskusje, czy oba wyszły spod ręki tego samego poety) wiedzy o Grecji mykeńskiej. Wiemy zarazem, że świat opisywany w poematach homeryckich istniał naprawdę. Notabene dopóki Heinrich Schliemann nie odkopał Myken i Troi, i w to uczeni nie wierzyli.
Zauważmy w tym miejscu, że o Grecji Achajów opowiadało wielu autorów, nie tylko Homer, jakkolwiek z bogatej twórczości tego typu do naszych czasów dotrwały tylko „Iliada” i „Odyseja”. Homer nie był też wcale pierwszym poetą greckim. Poprzedzały go zapewne całe pokolenia pieśniarzy tworzących w podobnej technice poetyckiej.
Nowe światło na technikę Homera (i pośrednio jego poprzedników) rzuciły badania Amerykanina Milmana Parry’ego. W latach 1933 – 1935 nagrał on ok. 13 tys. pieśni śpiewanych przez pieśniarzy serbsko-chorwackich, zadając kłam tym, którzy twierdzili, że Homer nie mógł być, jak poeci południowosłowiańscy, niepiśmiennym bardem, gdyż ich utwory są znacznie krótsze niż poematy homeryckie. Oto w 1935 roku niejaki Awdo Miedwiedowicz, śpiewając przez dwa tygodnie po cztery godziny dziennie, wyśpiewał 12 311 wierszy, a więc mniej więcej tyle, ile liczy „Odyseja”. Badania nad liryką południowosłowiańską dowiodły, że poematy Homera wyrastają z tradycji ustnej, dla której charakterystyczne jest posługiwanie się pewnymi stałymi formułkami, tzw. styl formularny. Dzięki ich znajomości wędrowni pisarze (aojdowie), tworzyli za każdym razem nieco inną wersję opowieści na dany temat, ale za sprawą wykorzystanych środków i tematów utrzymywali się w ramach gatunku. Badania Parry’ego pozwoliły nie tylko zrozumieć sposób powstania poematu, ale także wnioskować o wiarygodności informacji zawartych w poematach Homera.