Turcja wzywa ambasadora USA. "Słowa Bidena bez wartości"

Późnym wieczorem w sobotę tureckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało ambasadora Stanów Zjednoczonych w Ankarze. David Satterfield usłyszał, że Turcja odrzuca uznanie przez Joe Bidena wydarzeń z 1915 roku za ludobójstwo Ormian. "Oświadczenie prezydenta USA Bidena, który nie jest prawnie ani moralnie upoważniony do oceniania historii, nie ma żadnej wartości" - twierdzi tureckie MSZ.

Aktualizacja: 25.04.2021 14:03 Publikacja: 25.04.2021 08:21

Beverly Hills, Kalifornia. Demonstracja zorganizowana przez Armenian Youth Federation przed tureckim

Beverly Hills, Kalifornia. Demonstracja zorganizowana przez Armenian Youth Federation przed tureckim konsulatem.

Foto: AFP

amk

Wczoraj Joe Biden oświadczył, że "systematyczne zabójstwa i deportacje setek tysięcy Ormian przez siły Imperium Osmańskiego na początku XX wieku były ludobójstwem".

Użył tym samym słowa, którego przez dziesięciolecia unikali jego poprzednicy, a dodatkowo spełnił jedną ze swoich obietnic wyborczych.

- Naród amerykański składa hołd wszystkim Ormianom, którzy zginęli w ludobójstwie, które rozpoczęło się 106 lat temu - oświadczył prezydent Biden. - Potwierdzamy historię. Robimy to nie po to, aby przypominać winy, ale aby mieć pewność, że to, co się wydarzyło, nigdy się nie powtórzy”.

W reakcji na te słowa w sobotę późnym wieczorem do tureckiego MSZ został wezwany ambasador USA w Ankarze, David Satterfield.

Został przyjęty przez wiceministra spraw zagranicznych Sedata Onala.

W oświadczeniu przekazanym ambasadorowi MSZ przekazało, że "oświadczenie prezydenta USA Bidena, który nie jest prawnie ani moralnie upoważniony do oceniania historii, nie ma żadnej wartości".

"Odrzucamy i potępiamy w najostrzejszych słowach oświadczenie prezydenta USA w sprawie wydarzeń 1915 r., wygłoszone 24 kwietnia pod presją radykalnych kół ormiańskich i ugrupowań antytureckich' - podało ministerstwo w oświadczeniu, dodając, że wydarzenia z 1915 roku nie spełniają "żadnego z warunków używania terminu 'ludobójstwo'", ściśle zdefiniowanego w prawie międzynarodowym.

"Charakter wydarzeń 1915 r. nie zmienia się zgodnie z aktualnymi motywami  polityków ani  uwarunkowaniami politycznymi. Taka postawa służy jedynie wulgarnemu wypaczeniu historii" - czytamy w oświadczeniu.

Ministerstwo podkreśliło, że wypaczające fakty historyczne stwierdzenie nigdy nie zostanie zaakceptowane w sumieniu narodu tureckiego i "otworzy głęboką ranę podważającą wzajemne zaufanie i przyjaźń między oboma krajami".

"Wzywamy prezydenta USA do naprawienia tego poważnego błędu" - napisano.

Historia
Na ratunek zamkowi w Podhorcach i innym zabytkom
Historia
„Apokalipsa była! A w literaturze spokój”
Historia
80. rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. Świat słucha świadectwa ocalonych
Historia
Pamięć o zbrodniach w Auschwitz-Birkenau. Prokuratura zamknęła dwa istotne wątki
Historia
Był ślub w Auschwitz. Tylko jeden