W szponach faraona

Polak XVIII wieku grał w karty, bo lubił‚ ale też i musiał. Kto grać nie umiał, uchodził za nudziarza z zapadłej prowincji

Aktualizacja: 22.03.2008 08:27 Publikacja: 21.03.2008 23:28

W szponach faraona

Foto: bridgeman art library

Kiedy w Polsce zamykał oczy Kazimierz Wielki‚ w Italii rozwijała się nowa rozrywka – karty. Grano‚ nie tylko dla przyjemności‚ ale i dla zysku‚ a gdzie brzęczały monety‚ natychmiast pojawili się szulerzy. Nie dziw więc‚ że św. Bernard z Sienny już w 1379 roku rzucił klątwę na karciarzy. Na nic się ona zdała. Karty ruszyły na podbój renesansowej Europy.

Do Polski dotarły zapewne wraz ze scholarami czy zwykłymi obieżyświatami i szybko zagościły wśród krakowskich żaków. Już w 1456 roku w ustawach bursy Jeruzalem znalazła się wzmianka o zakazie gry w karty. Wkrótce zabawa znalazła protektora w osobie królewicza Zygmunta‚ który grał zapamiętale z Krzysztofem i Mikołajem Szydłowieckimi i Kazimierzem, księciem cieszyńskim. Kiedy Zygmunt wjeżdżał na Wawel, by objąć tron‚ w Krakowie działali już rzemieślnicy nazywani cartarius‚ kartenmaler czy wreszcie carthownyk. Zapotrzebowanie na karty było spore‚ bo w połowie XVI wieku pod Wawelem działało ich już 40.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama