We wrześniu lub październiku 1665 r. w synagodze przy dźwięku rogów Sabbataj Cewi ze Smyrny ogłosił, że jest nowym Mesjaszem. Okazywano mu wszelkie dowody czci i egzaltowanej miłości. Rabin Aron de la Papa, który wystąpił przeciwko temu szałowi i rzucił klątwę na jego sprawcę, wraz z innymi rabinami zelżony przez Sabbataja, musiał złożyć swój urząd i wreszcie opuścić Smyrnę. Codziennie Sabbataj Cewi przyjmował i odbierał hołdy od poselstw i deputacji reprezentujących Żydów z Azji i Europy, którzy oddawali mu do dyspozycji swoje mienie i życie. Zagrożona wojną monarchia turecka czuła lęk przed tym żydowskim Mesjaszem. Postawiony przed sułtanem Mohammedem IV i uprzedzony o czekającej go „okropnej karze”, by przebłagać władcę, przeszedł na islam, a ten nadał mu imię Mehmed.
Odstępstwo Sabbataja wywołało u wielu Żydów rozczarowanie i wstyd, mahometanie i katolicy wytykali palcami łatwowiernych i zaślepionych Żydów. A sułtan postanowił zgładzić wszystkich Żydów.
Wrogiego nastawienia do Żydów nie zmieniła reformacja protestancka, choć początkowo sprzyjał im Marcin Luter. Mając nadzieję na ich nawrócenie, pisał: „my jesteśmy poganami, podczas gdy Żydzi są z rodu Chrystusa”. Kiedy jednak Żydzi odrzucili propozycję nawrócenia, Luter zwrócił się przeciwko nim z wielką furią. Nie poprzestał na obelgach słownych, ale przyczynił się w istotny sposób do wypędzenia ich z Saksonii i Brandenburgii oraz wielu miast niemieckich.
Kiedy nadeszła epoka kontrreformacji, Żydzi zostali potraktowani równie surowo jak protestanci. Wrogie nastawienie można było spotkać w pismach wielu uczonych i myślicieli ówczesnej Europy. Punktem odniesienia stał się Talmud. Giordano Bruno pisał: „Stwierdzam, że takich praw obyczajowych jak rabiniczne, takiego poglądu na to, co sprawiedliwe i godziwe, nie dostrzegłem nigdzie jak tylko u barbarzyńców dzikich. Przypuszczam, że powstały one najpierw, ale wyłącznie tylko u żydów; żydzi to rodzaj [...] zadżumiony i złowrogi dla wszystkich”.