Wspomnienie „Austerii” i Ślepego Maksa

Niezwykle sugestywny obraz chasydów odmalował Julian Stryjkowski w powieści „Austeria”, sfilmowanej w 1982 roku przez Jerzego Kawalerowicza.

Publikacja: 26.05.2008 10:17

Widzimy scenę, kiedy grono wyznawców usiłuje rankiem zawiadomić swego rebego, że w mieście opodal karczmy wybuchł pożar i słychać strzały (akcja toczy się podczas I wojny światowej). Pomocnik cadyka, charakterystycznie zagrany przez Wojciecha Pszoniaka, odpędza ich i krzyczy: – A co on jest, strażak?! Wreszcie święty starzec budzi się i wygłasza sentencję: – Jak dobrze być Żydem!

Wywołuje to niebywały entuzjazm chasydów, którzy wyśpiewują to zdanie, tańcząc w narastającej ekstazie. Wreszcie zrzucają czarne kapelusze, kapoty, spodnie oraz białe pończochy i nadzy kąpią się w rzece. Tam dosięgają ich kule armatnie i woda zabarwia się krwią. Kres świty cadyka staje się symbolem zagłady całego chasydzkiego świata, która rzeczywiście nadeszła podczas następnej wojny na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej. Autorzy – i książki, i filmu – starali się zachować pewien żartobliwy dystans do owego świata, ale i oddać sentyment oraz żal za jego kolorytem bezpowrotnie, wydawałoby się, straconym.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama