Reklama
Rozwiń

Niejedno miał imię...

Publikacja: 02.06.2008 06:23

Niejedno miał imię...

Foto: Zbiory Andrzeja Nieuważnego

Przybrane pod presją zaborców stałe nazwiska żydowskie pojawiły się w Galicji w latach 1789 – 1790, w Krakowie w 1804 r., a w zaborze pruskim po roku 1796. Taki przebieg owej tzw. nomenklatury wpłynął na niemieckie brzmienie większości nazwisk (np. przybranych od miasta pochodzenia – jak Warschauer). Powstaniec kościuszkowski, a potem emigrant-legionista, ominął procedury, co przynieść miało pewne w papierach zamieszanie. Jak przypomniał Majer Bałaban: „zwał się [on] przeto jak widzimy Berek Joselewicz, a niezależnie od tego zowią go współczesne źródła: Berek, Berko, Berkow, Joselowich, Josielowicz itp., sam zaś podpisuje się Berek, częściej zaś Berka”.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego