Ożenek z córką dzierżawcy żup wielickich Zelmana Borsteina pomógł Meiselsowi w osiedleniu się w chrześcijańskiej części Kazimierza i w interesach. A że temperament miał raczej polityczny niż handlowy, w 1831 r. dostarczał broń dla polskiego powstania, przywodząc kantor do bankructwa. W latach 30. jako (oprotestowany przez chasydów) zastępca rabina prowadził działalność filantropijną i starał się o poprawę statusu Żydów Krakowa i Kazimierza, m.in. o dopuszczenie żydowskich dzieci do publicznych szkół chrześcijańskich.
Krótkotrwały sen o równouprawnieniu przeżył Meisels podczas powstania krakowskiego (1846), które poparł, organizując zbiorową żydowską przysięgę wierności. Burzliwe miesiące wiosny ludów to dla krakowskiego rabina ponowne starania o status Żydów (np. o likwidację podatku koszernego), ale i czas niepodległościowych deklaracji w duchu polskim. W 1848 r. mimo sprzeciwu chasydów został deputowanym do wiedeńskiego parlamentu.
Konflikt z chasydami oraz denuncjującymi go u władz lojalistami ułatwił w 1856 r. Meiselsowi przyjęcie zaproszenia z Warszawy. Już w pierwszym wystąpieniu w bóżnicy nowy rabin wezwał Żydów do asymilacji i łączenia się z Polakami, czego praktycznym wyrazem było wygłaszanie kazań w języku polskim oraz wprowadzenie go (wraz z arytmetyką) do żydowskich szkół wyznaniowych. Równocześnie podczas tzw. wojny żydowskiej, rozpętanej przez „Gazetę Warszawską” w 1859 r., Meisels twardo polemizował z antysemitami.
Pozbawiony złudzeń co do rosyjskiej polityki, poparł w 1861 r. umiarkowany ruch niepodległościowy obiecujący Żydom równouprawnienie. Po masakrze z 27 lutego wszedł do Delegacji Miejskiej, a margrabia Wielopolski powołał go do Tymczasowej Rady Wychowania Publicznego. Także dlatego, że Mei-sels usiłował powstrzymać młodzież żydowską od dołączenia do radykalnych „czerwonych”. Sprzyjając „białym”, potrafił jednak poważyć się na gesty stanowcze: w październiku 1861 r. nakazał zamknięcie dwóch głównych synagog. Aresztowany, tłumaczył z godnością śledczym powody związków z polskimi patriotami w walce o emancypację Żydów. Wydalony (jako poddany austriacki) z Królestwa, wrócił do Warszawy we wrześniu 1862 r. za cenę deklaracji lojalności. Nie angażował się wprost w powstanie, ale starał się ratować Żydów powstańców i pośredniczyć w negocjacjach konserwatystów z Rosjanami. Nie uchroniło go to od ponownego wydalenia. Od powrotu do Warszawy (już po stłumieniu powstania) do śmierci w 1870 r. pozostawał pod nadzorem władz, które zakazały publikacji obszerniejszych nekrologów.