Tropiciele i miłośnicy poloników

W 1912 roku tuż przed Wigilią Bożego Narodzenia Stanisław Estreicher zabrał sześcioletniego syna Karolka do antykwariatu Jakuba Himmelblaua przy ul. Szewskiej.

Publikacja: 29.06.2008 19:38

Tropiciele i miłośnicy poloników

Foto: Forum

Antykwariusz ten bezinteresownie tropił po świecie nieznane polonika, aby Estreicherowie mogli odnotować je w Bibliografii Polskiej.

Himmelblau, jak wspomina Karol Estreicher mł. w „Nie od razu Kraków zbudowano”, korespondował nieomal z całym światem. Miał swoich informatorów w Nowym Jorku wśród antykwariuszy na 57 Ulicy i na... Kercelaku w Warszawie. Simon d’Azzurro, antykwariusz z Mediolanu, który zaopatrywał biblioteki królów i największych bankierów, był na każde zawołanie Himmelblaua.

Jakub Himmelblau czytał kroniki polskie Długosza i Bielskiego, rękopisy z XII wieku. Jego ulubionym autorem był siedemnasto-wieczny polihistor i bibliograf ks. Szymon Starowolski

Na zapleczu krakowskiego antykwariatu Himmelblau przechowywał swoją prywatną kolekcję. Czytał kroniki polskie Długosza i Bielskiego, rękopisy z XII wieku. Jego ulubionym autorem był siedemnastowieczny polihistor i bibliograf ks. Szymon Starowolski.

Żydowskich antykwariuszy z warszawskiej ulicy Świętokrzyskiej uwiecznił Jan Michalski (1876 – 1950) w swoich wspomnieniach „55 lat wśród książek”, które uznawane są za katechizm bibliofilów. Michalski gromadził około 40 tys. białych kruków, w tym 8 tys. samych starodruków. Jego księgozbiór to dziś biblioteka Instytutu Badań Literackich PAN. Michalski jako szkolny wizytator podróżował po zapadłych kątach, gdzie nie było antykwariatów. Wspomina, że w latach I wojny tamtejsze biblioteki dworskie i kościelne najczęściej ratowali przed kompletnym zniszczeniem wędrowni żydowscy antykwariusze, którzy na wozach drabiniastych przewozili je do stolicy i sprzedawali swoim ziomkom na Świętokrzyskiej. Żydowscy antykwariusze handlowali obrazami i antykami. Do elity należał klan Gutnajerów, którzy rozpoczęli działalność w 1896 roku. Sławę zdobył Abe Gutnajer, który do 1939 roku prowadził w stolicy salon przy Mazowieckiej 16. Organizował tam aukcje, ale także urządzał niesprzedażne wystawy dzieł: Jana Matejki, Józefa Brandta, Jacka Malczewskiego, Wojciecha Kossaka. Abe jeździł po świecie i tropił polskie dzieła, z Paryża zwoził obrazy ulubionego Józefa Chełmońskiego. Bracia Gutnajerowie: Abe, Bernard i Józef prywatnie z pasją kolekcjonowali polonika.

Abe Gutnajer wybrane dzieła zabrał do getta, gdzie został zabity na tle rabunkowym przez Niemców. Niedawno jeden ze zrabowanych mu obrazów wypłynął na aukcji.

Bronisław Krystall rzeźbiarzowi Henrykowi Kunie fundował kloce hebanu, Wacławowi Borowskiemu urządził pracownię ceramiczną, Stanisławowi Noakowskiemu kupował najlepszy papier i zamówił u niego najpiękniejsze dzieła

Najwięksi polscy humaniści w pamiętnikach z epoki opisują żydowskich antykwariuszy zakochanych w pamiątkach polskiej przeszłości. Ich nazwiska błyszczą w Słowniku Pracowników Książki Polskiej i monografii Sławomira Bołdoka o dawnym rynku antykwarycznym.

Opowiadał mi w 1986 roku prof. Stanisław Lorentz: „W momencie otwarcia nowego gmachu Muzeum Narodowego w 1937 roku, ogłosiłem apel o wspomaganie darami nowej placówki. Liczyłem na odzew wielkiej arystokracji, lecz srodze się zawiodłem, bo nie zareagowała. Natomiast z hojnymi darami pospieszył Bronisław Krystall”.

Bronisław Krystall (1887 – 1983), żydowski finansista, był wielkim mecenasem polskiej sztuki. Ofiarował do zbiorów publicznych średniowieczne Piety, najpiękniejsze polskie srebra oraz obrazy i rzeźby, które kupował w pracowniach od zaprzyjaźnionych współczesnych artystów. Rzeźbiarzowi Henrykowi Kunie fundował kloce hebanu, Wacławowi Borowskiemu urządził pracownię ceramiczną, Stanisławowi Noakowskiemu kupował najlepszy papier i zamówił u niego najpiękniejsze dzieła. Miłośnik i znawca muzyki zamówił u Karola Szymanowskiego utwór „Stabat Mater”, który dedykowany jest pamięci żony Krystalla, skrzypaczki Izabelli z Rotmilów. Po drugiej wojnie, pozbawiony majątku, przechowywał część skarbów w sublokatorskim pokoiku. W końcu prof. Lorentz, dzięki swoim wpływom, załatwił, że Krystall mógł na stałe zamieszkać w Hotelu Europejskim.

Piękną postać żydowskiego antykwariusza – kolekcjonera poloników, Lazara Gitmana stworzył Ksawery Pruszyński w „Karabeli z Meschedu”. Jest to literacka synteza osób, które autor spotkał lub o których słyszał.

Antykwariusz ten bezinteresownie tropił po świecie nieznane polonika, aby Estreicherowie mogli odnotować je w Bibliografii Polskiej.

Himmelblau, jak wspomina Karol Estreicher mł. w „Nie od razu Kraków zbudowano”, korespondował nieomal z całym światem. Miał swoich informatorów w Nowym Jorku wśród antykwariuszy na 57 Ulicy i na... Kercelaku w Warszawie. Simon d’Azzurro, antykwariusz z Mediolanu, który zaopatrywał biblioteki królów i największych bankierów, był na każde zawołanie Himmelblaua.

Pozostało 88% artykułu
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy