Nie interesowali się polityką, bieżącymi wydarzeniami w kraju i na świecie. Ich wyobrażenie o świecie często ograniczało się do ich miasteczka i najbliższej okolicy. Rytm życia wyznaczały: tradycja i święta religijne, zawsze obchodzone z należnymi im czcią i szacunkiem. Reguły życia gmin wyznaczały przepisy religijne, o których wyrokował rabin. Wszystkie sprawy społeczności, ale i indywidualne regulowane były licznymi przepisami zawartymi w traktatach i komentarzach do Tory, nierzadko powstałych przed stuleciami.

Liczne środowiska chasydzkie skupione wokół swych cadyków stroniły od wszelkich nowinek i zamknięte były na świat zewnętrzny, a dwory chasydzkie urastały często do niewyobrażalnych rozmiarów. Cadyk ze swymi chasydami coraz rzadziej wędrował od miasteczka do miasteczka. Coraz częściej budował dom, przy nim synagogę i jesziwę, w której mógł spotykać się i nauczać swoich zwolenników.

Żydzi mieszkający w sztetlach – małych miasteczkach we wschodniej Europie – zajęci byli swoimi codziennymi sprawami. Troski dnia codziennego, praca, prowadzenie domu, wychowanie dzieci nadawały sens ich życiu, stanowiły o ich duchowości. W ten świat trudno było wniknąć komuś z zewnątrz. Było to jednak możliwe. W małych żydowskich miasteczkach sąsiadami Żydów byli Polacy, Ukraińcy, Białorusini, Litwini, Węgrzy, Rumuni. Życie codzienne tych małych, lokalnych społeczności zmuszało ich członków do kontaktów czy to ekonomicznych, czy choćby tylko towarzyskich.