Mimo zaawansowanego wieku dobiegający siedemdziesiątki bohater „Austerii” Juliana Stryjkowskiego (1966) ma kochankę, pomagającą w gospodzie Ukrainkę o imieniu Jewdocha.Tag jest właścicielem zajazdu pod miastem, prawdopodobnie Stryjem. Mamy sierpień roku 1914. Do miasta zbliżają się Rosjanie, co dla austerii Taga oznacza wszystko co najgorsze. W miejscu tym do tej pory znajdowali schronienie wojenni uchodźcy, i to nie tylko Żydzi.
Nagle Tag, który dawał azyl innym, sam znajduje się w trudnej sytuacji. Przed szykowanym pogromem ostrzega go katolicki ksiądz, namawiając do ukrycia się na plebanii. Żyd jednak nie chce opuścić swojej austerii.Do pogromu rzeczywiście dochodzi, a w jego trakcie ginie Kozak usiłujący zgwałcić młodą Żydówkę. Rosjanie w odwecie biorą żydowskich zakładników i stawiają na rynku szubienicę. Tag wraz z zaprzyjaźnionym księdzem – nie bacząc na grożące niebezpieczeństwo – udaje się do komendanta, by błagać go o zmiłowanie nad mieszkańcami miasta.
Tag ma dojmujące poczucie winy, gdyż wydaje mu się, że wszystkie plagi spadające na Stryj są karą za jego bezbożny związek z Jewdochą. Ciekawe, że – niczym Tewje Mleczarz – prowadzi nieustanne rozmowy z Jehową. Tyle że bezgłośne.
W ekranizacji „Austerii” dokonanej w 1982 roku przez Jerzego Kawalerowicza w postać Taga wcielił się Franciszek Pieczka.