Dowcip żydowski

Publikacja: 04.08.2008 13:07

Rzeźnik Mojsze z cudownej rodziny

Umiera rabin. Mija trochę czasu i jego kongregacja uznaje, że wdowa po nim Sara powinna ponownie wyjść za mąż. Ponieważ była to mała wioska, jedynym wolnym kandydatem okazał się Mojsze, rzeźnik. I chociaż niechętnie, bo przyzwyczajona mieć za męża człowieka wykształconego, Sara się zgadza.

Wkrótce jest już po ślubie. W pierwsze piątkowe popołudnie małżonków Mojsze mówi do Sary:

– Moja matka zawsze powtarzała, że przed początkiem szabatu to jest micwa, kochać się przed pójściem do synagogi.

Więc się kochają.

Kiedy wracają z synagogi, Mojsze mówi:

– Według mojego ojca to jest micwa, żeby kochać się, kiedy tylko wróci się z synagogi.

Więc się kochają.

Nocą, kiedy czas iść spać, Mojsze zwraca się do żony:

– Mój dziadek mi powiedział, że powinno się kochać późno w noc szabatu.

Kochają się i idą spać.

Jak tylko się obudzili następnego ranka, Mojsze stwierdza:

– Moja ciotka uważała, że religijny Żyd zawsze powinien zacząć szabat, kochając się. Chodź, zróbmy to.

I ponownie się kochają.

Następnego ranka Sara spotyka koleżankę, która ją pyta:

– Nu, Saro, i jak tam nowy mąż?

– No, cóż – odpowiada Sara. – Mojsze intelektualistą może nie jest, ale pochodzi z takiej cudownej rodziny!

Historia
Obżarstwo, czyli gastronomiczne alleluja!
Historia
Jak Wielkanoc świętowali nasi przodkowie?
Historia
Krzyż pański z wielkanocną datą
Historia
Wołyń, nasz problem. To test sprawczości państwa polskiego
Historia
Ekshumacje w Puźnikach. Po raz pierwszy wykorzystamy nowe narzędzie genetyczne