Purim to jedno z najradośniejszych świąt żydowskich. Upamiętnia ocalenie Żydów przed zagładą szykowaną przez wezyra Hamana dzięki mądrości i sprytowi królowej Estery. Jest to czas wielkiego ucztowania i przesyłania sobie nawzajem prezentów w postaci smakołyków.
Potrawy na purimowym stole na różne sposoby nawiązują do legendy opisanej w „Księdze Estery”. Najbardziej bodaj charakterystyczne są hamantasze, kruche ciasteczka z makowym, orzechowym lub owocowym nadzieniem. Co do ich nazwy istnieje trochę nieporozumień. Niektórzy nazywają je uszami Hamana, ale uszy wcale tak nie wyglądają, prawdziwe „uszy” jedzą na Purim sefardyjczycy, którzy smażą cienkie ciasto w głębokim oleju, nadając mu „uszate” kształty. Z kolei „tasze” (niem. Taschen) zdaje się sugerować sakiewki – i niektórzy też pieką je w formie trójkątnych pierożków. Tymczasem klasyczne hamantaszki mają oryginalny kształt trójgraniastego kapelusza, który miał nosić znienawidzony wezyr.
[ramka][b]hamantaszki[/b]
ciasto: 250 g mąki • 2 łyżki cukru • 2 – 3 krople esencji waniliowej • szczypta soli • 150 g masła • 2 jajka • ew. trochę mleka
farsz makowy: 150 g maku • 2/3 szklanki mleka • 2 łyżki miodu • 1,5 łyżki masła • 4 łyżki rodzynek • 4 łyżki cukru • skórka z 1 cytryny • 1 łyżka soku cytrynowego[/ramka]