Najczęściej spotykane to: szachraj – handlarz, który szachruje, czyli okpiwa: oszust, krętacz, matacz, szwindlarz, szalbierz. Szachrajstwo, szacherka, szacherski, szachrować, szachrowanie, szachermacher. Rzecz charakterystyczna, że Samuel Bogumił Linde w „Słowniku języka polskiego” (Lwów 1854 – 1860) podkreśla żydowskość semantyczną wyrazów z tej rodziny. Robią one również niezłą karierę literacką: „Żydostwa tu jak szarańczy, a nigdzie prócz może sławnego Berdyczowa, nie ma żydków żwawszych, gotowszych na posługi, zwinniejszych i większych szachrajów” (Józef Ignacy Kraszewski „Wieczory wołyńskie”). „Żyd szachruje, to ma: a człowiek, że uczciwy całe życie, to goły” (Michał Bałucki „Żydówka”). „Tyś szlachetne i czyste serce, boś wyzbył się pragnienia szachrajstwa i okradania ludzi” (Gabriela Zapolska „Jojne Firułkes. Sztuka w pięciu aktach”). „Żebi na żart zapitać najmniejszego kleine bachora katolickiego, kto szachraj – on powié – żid!”. (Aleksander Ładnowski „Berek zapieczętowany. Monodram w jednym akcie ze śpiewkami”). „Śmierć to jest a grojse ogromna szachrajka, bo ona nawet bez piniądzów i paszportu wszystkich ludzi na tamten świat przeszwarcuje” (tamże).

[i](na podst. Maria Brzezina „Polszczyzna Żydów”, Warszawa – Kraków 1986[/i]