Polska jako miejsce uniwersalne

Rozmowa z o. Maciejem Ziębą - dyrektorem Europejskiego Centrum Solidarności

Publikacja: 10.12.2008 01:45

[b]Rz: Ekspres Solidarności, którym przewieźliście po Polsce młodych ludzi z wielu krajów, nie pojechał do muzeum w kopalni Wujek. Był za to w Oświęcimiu i w Muzeum Powstania Warszawskiego. To świadomy wybór?[/b]

o. Maciej Zięba: To nie tak, że ominęliśmy Śląsk jako niewart pokazania. Ominęliśmy sporo miejsc, gdzie ginęli ludzie, gdzie lala się krew, bo takich jest w Polsce, niestety, bardzo wiele. Uznaliśmy, że w pierwszej edycji pokażemy Polskę jako miejsce uniwersalne, miejsce spotkania dwóch totalitaryzmów. Stąd Oświęcim jako miejsce erupcji ciemności, przypomnienie powstania warszawskiego i Gdańsk jako miejsce zwycięstwa, a zarazem miasto symbol, w którym rozpoczęła się II wojna światowa i gdzie – szczególnie dla naszej części Europy – została w 1989 roku zakończona.

[b]Ekspres ma być imprezą cykliczną. Czy kiedyś odwiedzi Śląsk?[/b]

W przyszłym roku myślimy o międzynarodowym Ekspresie Solidarności, być może razem z Niemcami, w ramach rocznicy upadku muru berlińskiego, według takiej idei: zaczęło się w Gdańsku poprzez Pragę aż do Berlina.

[b]Europejskie Centrum Solidarności współorganizowało także galę z okazji 25. rocznicy przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla.[/b]

Zorganizowaliśmy spotkanie noblistów z uczestnikami Ekspresu Solidarności oraz blisko 600 młodymi ludźmi z całej Polski. Z reakcji uczestników widać, że ideały „Solidarności” są dla nich bardzo ważne i rozumieją, iż teraz na ich generację spada odpowiedzialność za ich realizację.

[b]Pasażerami Ekspresu byli młodzi ludzie z 44 krajów. Co ich łączy? Znaleźliście punkty wspólne?[/b]

Bardzo wiele nas różni: wiek, wykształcenie, narodowość, religia, ale „Solidarność” była budowaniem głębokiej jedności ponad różnicami, a nie poprzez ich zacieranie. Tym, co nas łączy, jest dążenie do tego, aby nasz świat stawał się lepszy. I – po pierwsze – to wartość: aby czynić to razem. Po drugie: aby zawsze pytać, gdzie są ci słabsi i potrzebujący wsparcia oraz co możemy dla nich zrobić. Bez względu na to, gdzie jestem i kim jestem, zawsze warto robić coś dobrego dla innych ludzi.

[b]Rz: Ekspres Solidarności, którym przewieźliście po Polsce młodych ludzi z wielu krajów, nie pojechał do muzeum w kopalni Wujek. Był za to w Oświęcimiu i w Muzeum Powstania Warszawskiego. To świadomy wybór?[/b]

o. Maciej Zięba: To nie tak, że ominęliśmy Śląsk jako niewart pokazania. Ominęliśmy sporo miejsc, gdzie ginęli ludzie, gdzie lala się krew, bo takich jest w Polsce, niestety, bardzo wiele. Uznaliśmy, że w pierwszej edycji pokażemy Polskę jako miejsce uniwersalne, miejsce spotkania dwóch totalitaryzmów. Stąd Oświęcim jako miejsce erupcji ciemności, przypomnienie powstania warszawskiego i Gdańsk jako miejsce zwycięstwa, a zarazem miasto symbol, w którym rozpoczęła się II wojna światowa i gdzie – szczególnie dla naszej części Europy – została w 1989 roku zakończona.

Historia
Co naprawdę ustalono na konferencji w Jałcie
Historia
Ten mały Biały Dom. Co kryje się pod siedzibą prezydenta USA?
Historia
Most powietrzny Alaska–Syberia. Jak Amerykanie dostarczyli Sowietom samoloty
Historia
Dlaczego we Francji zakazano publicznych egzekucji
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Historia
Tolek Banan i esbecy
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń