Jak Monty przechytrzył Lisa Pustyni

12 sierpnia nowym dowódcą 8. Armii został gen. Bernard Montgomery, jeden z najzdolniejszych brytyjskich dowódców, który plan każdej operacji opracowywał wraz ze swym sztabem do ostatniego detalu.

Publikacja: 30.01.2009 07:29

Piechurzy z Gwardii Szkockiej na pozycjach pod Alamajn, lipiec 1942 r.

Piechurzy z Gwardii Szkockiej na pozycjach pod Alamajn, lipiec 1942 r.

Foto: AKG/EAST NEWS, ARCHIWUM „MÓWIĄ WIEKI”

Pisał: „zaznaczyłem również żołnierzom 8. Armii, że nie będę tolerował żadnego «wymigiwania się». Rozumiałem przez to ten rodzaj niezdyscyplinowania, który polega na wyszukiwaniu przez dowódców błahych przyczyn mających usprawiedliwić niewykonywanie otrzymanych poleceń.

W 8. Armii rozkazy były na ogół dyskutowane przez wszystkich dowódców – od najwyższego do najniższego szczebla. Każdy uważał, że zna się na rzeczy lepiej niż jego przełożony i częstokroć wykonanie polecenia wymagało kategorycznej postawy rozkazodawcy. Byłem zdecydowany położyć natychmiastowy kres takim praktykom. Odtąd rozkazy miały stanowić podstawę nie do dyskusji, lecz do działania.

Tym, czego teraz potrzebowałem, była bitwa, którą pokierowałbym według własnych koncepcji, a nie według zasad dawnych dowódców na pustyni. Co więcej, bitwa taka musiała zakończyć się głośnym zwycięstwem, i to jeszcze przed rozpoczęciem naszej ofensywy, tak aby żołnierze znów nabrali zaufania do wyższego dowództwa i aby pełni ducha bojowego przystąpili do czekających ich ciężkich walk. Musiałem przywrócić im wiarę w zwycięstwo”.

Na pozycję 8. Armii Niemcy nie mogli – pierwszy raz w czasie działań na pustyni – wykonać manewru okrążającego. Od południa blokowała ich ruchy Depresja Qattara, po której nie mogły się poruszać czołgi i samochody, natomiast od strony wybrzeża morskiego ciągnęły się pasma wzgórz Ruweisat i Alam el Halfa. Montgomery pokazał, że jest wybitnym strategiem. Zamiast rozmieścić oddziały na całej liczącej około 70 km linii frontu, większość swoich sił ulokował na odcinku biegnącym od wybrzeża morskiego między wymienionymi pasmami wzgórz. Dzięki temu końcowy odcinek tej linii frontu mógł flankować słabiej obsadzony odcinek południowy prowadzący w kierunku depresji.

W nocy z 30 na 31 sierpnia Armia Pancerna Afryka rozpoczęła działania bojowe. Feldmarszałek Rommel zarządził uderzenie główne na południu silami niemieckich 15. i 21. Dywizji Pancernej, 90. Dywizji Lekkiej oraz włoskiego XX Korpusu (w składzie dwóch dywizji pancernych). Wspierało je natarcie pomocnicze na odcinku centralnym oraz działania pozorowane na odcinku północnym. Zamiarem dowódcy Armii Pancernej Afryka było rozbić brytyjską obronę i uderzyć w kierunku wzgórz Alam el Halfa. Powodzenie tego manewru doprowadziłoby do okrążenia większości 8. Armii.

Marszałek Montgomery wspo- minał: „Postanowiłem obsadzić grzbiet Alam el Halfa siłami 44. Dywizji, a czołgi rozmieścić tylko w południowej części jego zachodniego skraju. Po upewnieniu się, że nieprzyjaciel skieruje główne uderzenie na grzbiet Alam el Halfa, zamierzałem przesunąć swoje siły pancerne w rejon położony między zachodnim skrajem grzbietu a pozycjami Nowozelandczyków na głównej linii Alamajn. Byłem tak pewny, że manewr ten będzie potrzebny, iż zarządziłem przeprowadzenie «próby generalnej».

Tak więc, gdy rankiem 1 września rzeczywiście trzeba go było wykonać, około 400 czołgów, wkopanych w ziemię i osłanianych przez sześciofuntowe armaty przeciwpancerne, znajdowało się już w gotowości. Wydałem ścisłe zarządzenia, żeby czołgi nie nacierały na wojska Rommla i że nie wolno ich ruszać z miejsca. Chciałem doprowadzić do tego, aby nieprzyjaciel pierwszy na nie uderzył, co naraziłoby go na ciężkie straty”.

Tak się rzeczywiście stało – niemieckie i włoskie dywizje pancerne zostały mocno przetrzebione przez brytyjską artylerię oraz uzbrojone w działa kal. 75 mm i okopane granty. Utraciwszy wiele maszyn, Rommel musiał zarządzić odwrót.

Pisał: „zaznaczyłem również żołnierzom 8. Armii, że nie będę tolerował żadnego «wymigiwania się». Rozumiałem przez to ten rodzaj niezdyscyplinowania, który polega na wyszukiwaniu przez dowódców błahych przyczyn mających usprawiedliwić niewykonywanie otrzymanych poleceń.

W 8. Armii rozkazy były na ogół dyskutowane przez wszystkich dowódców – od najwyższego do najniższego szczebla. Każdy uważał, że zna się na rzeczy lepiej niż jego przełożony i częstokroć wykonanie polecenia wymagało kategorycznej postawy rozkazodawcy. Byłem zdecydowany położyć natychmiastowy kres takim praktykom. Odtąd rozkazy miały stanowić podstawę nie do dyskusji, lecz do działania.

Pozostało 82% artykułu
Historia
Zaprzeczał zbrodniom nazistów. Prokurator skierował akt oskarżenia
Historia
Krzysztof Kowalski: Kurz igrzysk paraolimpijskich opadł. Jak w przeszłości traktowano osoby niepełnosprawne
Historia
Kim byli pierwsi polscy partyzanci?
Historia
Generalne Gubernatorstwo – kolonialne zaplecze Niemiec
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Historia
Tysiąc lat polskiej uczty
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje