Pierwsze sukcesy odniesione przez jego pilotów podczas bitwy pod Leyte, gdy zatopili amerykański lotniskowiec USS „St. Lo”, pozwoliły japońskiej propagandzie ogłosić zwycięstwo nowej strategii.Traktowani jak półbogowie piloci kamikaze cieszyli się w społeczeństwie ogromną estymą. Początkowo japońska młodzież niesiona falą entuzjazmu chętnie zgłaszała się do tej formacji. Z czasem jednak coraz więcej pilotów wracało do baz, tłumacząc się tym, że nie znalazło wyznaczonych celów.
W trakcie bitwy o Okinawę japońskie lotnictwo przeprowadziło około dziesięciu ataków kamikaze. Pierwsze nastąpiły w marcu, podczas próby odparcia amerykańskiego uderzenia na wyspy Riukiu. Największa fala ataków przypadła 6 – 7 kwietnia, gdy kamikaze usiłowali zniszczyć flotę inwazyjną wokół Okinawy. Jednak za cenę ponad 400 maszyn zatopili zaledwie sześć okrętów, a 21 uszkodzili.
Podczas kolejnych fal ataków ucierpiał flagowy lotniskowiec adm. Mitschera USS „Bunker Hill”. Łącznie we wszystkich atakach kamikaze zużyto 1900 samolotów, posyłając na dno ok. 30 amerykańskich okrętów, a uszkadzając 255. Znacznie więcej niż w wyniku konwencjonalnych ataków torpedowo-bombowych, których ofiarą padły dwa okręty, natomiast 61 odniosło uszkodzenia. —a.s.