Uniwersytet Charkowski poinformował o zachowaniu Piłsudskiego władze uniwersytetu w Dorpacie, zaznaczając, że Departament Policji nie stwarza przeszkód w sprawie przeniesienia się go do Dorpatu. Mimo to Piłsudski na Uniwersytet Dorpacki nie został przyjęty. Nie zaniechał zamiaru kontynuowania studiów i 5 grudnia wysłał do rektora uniwersytetu w Charkowie pismo, w którym prosił o przesłanie zaświadczenia o zaliczeniu dwóch pierwszych semestrów i zdaniu egzaminów. Nie wiadomo, jakie plany miał Piłsudski co do dalszych studiów. Myślał o studiowaniu prawa, o wyjeździe za granicę. Na razie pochłaniała go praca w kółku i czytanie.
[srodtytul]Młodszy Jan idzie w ślady brata[/srodtytul]
Zresztą bardzo prędko życie jego uległo zasadniczej zmianie. Kłopoty z kontynuowaniem studiów położyły się wszakże cieniem na studiach innego z braci, Jana. Był on co prawda znacznie młodszy, urodził się w 1876 roku, ale jego perypetie studenckie mówią wiele o stosunkach panujących w Rosji i wpływie kariery akademickiej Józefa na jego losy. Jan rozpoczął studia na Wydziale Matematyczno-Fizycznym Uniwersytetu Moskiewskiego w lipcu 1895 roku. Pomyślnie zaliczył na uniwersytecie dwa semestry, ale trzeciego nie ukończył. W zaświadczeniu wydanym 9 kwietnia 1897 roku czytamy: „na podstawie punktu 1. przepisów specjalnych, zatwierdzonych przez Ministerstwo Oświaty Narodowej 14 maja 1882 roku, Jan Piłsudski został z Uniwersytetu Moskiewskiego wypisany. Ponieważ nie ukończył pełnego kursu studiów, prawa nadane studentom, którzy ukończyli cały kurs studiów uniwersyteckich, jemu nie przysługują”.
[i][Jakow Griszyn, Studenckie lata Jana Piłsudskiego w świetle archiwów kazańskich, „Przegląd Wschodni”, Warszawa, t. III (1994), z. 2 (10), s. 264.][/i]
[ramka][srodtytul]APATYCZNI POLACY [/srodtytul]
Polska młodzież była dosyć apatyczną, bez żadnych silniejszych aspiracji społecznych, ci zaś, co je mieli, byli prawie zupełnie zrusyfikowani. Rosyjscy studenci byli bardziej żywi, energiczni i ruchliwi. Starano się wciągnąć mnie do Narodnej Woli, lecz stanowczo się temu oparłem, chodziłem tylko na posiedzenia kilku kółek samokształcenia, gdzieśmy czytali również nudnego dla mnie Ławrowa.
[i]Józef Piłsudski, Jak stałem się socjalistą, Pisma Zbiorowe, t. II, Warszawa 1937[/i][/ramka]
Przyczyną wydalenia Jana Piłsudskiego z uniwersytetu była jego obecność na nielegalnym posiedzeniu Rady Związków Studenckich, gdzie reprezentował Polskie Koło Studenckie. W związku z tym został aresztowany i relegowany z uczelni. Wspomniane przepisy z 1882 roku przewidywały jako najcięższą karę relegowanie z uczelni i zakaz studiów przez okres trzech kolejnych lat. Jan został wysłany do miejsca urodzenia, czyli Wilna, gdzie znajdował się pod jawnym nadzorem policji. Pracował w Banku Ziemskim. Pomimo inwigilacji pozostawał w konspiracyjnym kontakcie z Józefem.
Po latach postanowił kontynuować przerwane studia. 10 października 1900 roku wpisano go na listę studentów Wydziału Prawa Uniwersytetu w Kazaniu. W tym czasie policja carska uporczywie poszukiwała Józefa Piłsudskiego. Możliwe, że z tego powodu Jan napotykał na kolejne przeszkody. Już 21 marca 1901 roku jego studia po raz kolejny zostały przerwane. Wedle dokumentów powodem była absencja na zajęciach. Jan Piłsudski wyjaśnił ją zaświadczeniem lekarskim stwierdzającym ciężkie zapalenie płuc, które wymagało dłuższej rekonwalescencji. Trudno orzec, czy był to rzeczywisty powód zawieszenia studiów. Trzeba pamiętać, że przez cały okres studiów znajdował się pod tajnym nadzorem policji. Każdorazowo musiał się starać o uzyskanie paszportu na wyjazd z Wilna. Tego rodzaju sytuacja zdarzyła się w 1900 roku. Jan Piłsudski zdeklarował wyjazd do Nemenczyna na Wileńszczyźnie, ale policja ustaliła, że się tam nie pojawił. Poszukiwano go więc u ojca w Sugintach, ale i tam go nie odnaleziono. Pojawiła się pogłoska, że znajduje się w Petersburgu, gdzie miał podjąć pracę w fabryce drożdży. 7 lipca 1900 roku policja przyznała, że miejsce pobytu Jana Piłsudskiego jest nieznane.
Policja nie była świadoma, że Jan zgubił tropicieli po to, aby stawić się w charakterze świadka na ślubie swego brata Józefa, który odbył się w Łapach 22 lipca tego roku.
Także i w Kazaniu potrafił gubić swych „opiekunów”. Akta żandarmerii potwierdzają, że inwigilację jego osoby prowadziło kilku agentów. Jan często zmieniał adresy, zamieszkiwał nawet w domu dowódcy kompanii batalionu rezerwowego w tym mieście. Studia prawnicze w Kazaniu ukończył w 1904 roku. W tym samym mniej więcej czasie uchylono nadzór policyjny.
[i][Jakow Griszyn, Studenckie lata Jana Piłsudskiego w świetle archiwów kazańskich, „Przegląd Wschodni”, Warszawa, t. III (1994), z. 2 (10), s. 263 – 270.][/i]
[srodtytul]Przyjaciół wspólnej sprawy wśród Żydów szuka[/srodtytul]
Od momentu rozpoczęcia studiów w Charkowie zaczyna się w życiu Józefa Piłsudskiego zaangażowanie w politykę. Ważnym doświadczeniem okresu studiów musiała być obserwacja rosyjskich środowisk politycznych, a tym samym ich ocena z punktu widzenia interesów polskich. A ponieważ był to okres likwidacji Proletariatu, oczy studentów Polaków zwracały się w stronę partii czy grup rosyjskich, w tym Narodnej Woli. Źródeł zaangażowania braci Piłsudskich w spisek na Aleksandra III w 1887 roku szukać więc należy w Charkowie. Nie tylko dlatego, że jeden ze spiskowców związany był z tym miastem.
Musimy przyjrzeć się jeszcze jednemu doświadczeniu. Najprawdopodobniej wówczas Piłsudski zetknął się na gruncie politycznym ze studentami Żydami. Wydaje się, że to w tym okresie szukać należy źródeł jego poglądów na potrzebę współpracy z różnymi narodowościami państwa carów. Piłsudski uważał, że Żydzi zamieszkujący ziemie dawnej Rzeczypospolitej nie powinni jednoczyć się z rosyjskim ruchem socjalistycznym. Chciał ich nakłonić do ścisłej współpracy z Polską Partią Socjalistyczną, a potem z polską irredentą. Brak wypowiedzi Piłsudskiego z okresu studiów najwyraźniej dlatego, że nie odczuwał jeszcze potrzeby tego rodzaju. Ale był to okres formowania się jego poglądów politycznych, w tym na palącą kwestię żydowską.
Drugim czynnikiem musiały być późniejsze kontakty z działaczami Związku Zagranicznego Socjalistów Polskich, w tym Stanisławem Mendelsonem, który także sprzeciwiał się przyłączeniu się żydowskich socjalistów do ruchu rewolucyjnego w Rosji. Dotyczyło to także Wilna. Mendelson z Piłsudskim mieli w tym czasie nakłaniać Arkadego Kremera i Zemana Kopelsona, żydowskich socjaldemokratów w Wilnie, do prowadzenia agitacji wśród swoich sympatyków oraz do przyjęcia programu PPS.
[i][Z. Kopelson, w: Rewolucjonnyje dwiżenje sredi Jewrejew, Moskwa 1930, s. 72 – 73.][/i]
Podobne postulaty zawarł Piłsudski w artykule ogłoszonym w „Przedświcie” z 4 kwietnia 1893 roku. Twierdził w nim, że brak wspólnego frontu pomiędzy rewolucjonistami Polakami i Żydami oznacza niemożność zbudowania masowego ruchu do walki z opresjami ze strony caratu. Ubolewał nad tym, że żydowscy socjaliści stawali się narzędziem rusyfikacji. Chodziło o używanie języka rosyjskiego w agitacji wśród robotników. Nakłaniał Żydów do zastąpienia go językiem jidysz. W tym celu zaoferował nawet pomoc w szmuglowaniu „Der Arbetera” i innej bibuły z Galicji, Londynu, a nawet Nowego Jorku do Wilna i Królestwa. Dzięki jego pośrednictwu nawiązały się więzi pomiędzy żydowskimi socjaldemokratami z Galicji i Wilna. Pomimo krytyki, jakiej nie szczędził w wielu wypowiedziach na łamach „Przedświtu”, a potem „Robotnika”, nawiązał szereg przyjacielskich kontaktów z wieloma działaczami, w tym z Arkadym Kremerem. W lipcu 1894 roku zorganizował szmugiel maszyny drukarskiej z czcionkami w języku jidysz na potrzeby żydowskich socjaldemokratów.
[i][Joshua D. Zimmerman, Józef Piłsudski and the Jewish Question, 1892-1905, „East European Jewish Affairs”, Vol. 28 (1998), no. 1, s. 88, 94.][/i]
[srodtytul]Kto może, pod sztandar PPS![/srodtytul]
Jego celem podstawowym było zjednoczenie całego ruchu socjalistycznego na terenach Królestwa i Litwy oraz Kresów Wschodnich pod sztandarem PPS. Uważał, że polscy socjaliści, tworzący najsilniejszy ruch oporu, mają do tego moralne prawo i są najlepiej przygotowani. Starał się powstrzymać proces krystalizacji żydowskiej partii socjalistycznej, która powstała w 1897 roku jako Bund. A sprawa była poważna. Żydzi byli najliczniejszą mniejszością narodową w Królestwie i na Litwie. W wielu miastach stanowili często ponad 50 proc. mieszkańców. Byli zresztą naturalnym sojusznikiem, jako że tylko w minimalnym stopniu trudnili się zawodami rolniczymi, wielu natomiast pracowało w warsztatach, wykonywało wolne zawody. Stąd tak wielkie zainteresowanie Piłsudskiego tą kwestią.
Na 196 listów, jakie napisał pomiędzy 1894 a 1903 rokiem, aż 30 dotyczyło kwestii żydowskiej. Obok tego opublikował siedem większych artykułów na ten temat. Chociaż dotyczyły aktualnych zagadnień, to źródeł zainteresowania problemem szukać należy w czasach studenckich oraz aktywności podjętej w tak zwanej Wileńskiej Grupie Rewolucyjnej, do której trafił po przyjeździe z Charkowa. Poświęcał temu zagadnieniu wiele czasu. W 1896 r. zaaranżował za pośrednictwem Bolesława Miklaszewskiego kontakt z grupą socjalistów żydowskich w Nowym Jorku, którzy przyjęli na siebie zadanie poszukiwania środków i produkcji literatury socjalistycznej w języku jidysz na potrzeby Królestwa i Litwy.
Solidnym partnerem na tym terenie okazała się grupa około 15 działaczy prowadzona przez Beniamina Feigenbauma (1860 – 1932). Jej orientacja była antyrosyjska, odpowiadała więc planom Piłsudskiego, ale bynajmniej nie chodziła na pasku PPS. Pisał więc na ten temat do Miklaszewskiego, że należy zapobiegać naturalnemu ciążeniu Żydów w stronę Rosji, skarżył się na niedostatki roboty PPS na tym odcinku, poszukiwał wspólnej platformy działania oraz akceptacji przez socjalistów żydowskich postulatu niepodległości Polski.
[i][Joshua D. Zimmerman, Józef Piłsudski and the Jewish Question, 1892 – 1905, „East European Jewish Affairs”, Vol. 28 (1998), no. 1, s. 88, 94.][/i]
[ramka][srodtytul]PROLETARIAT I WILNO[/srodtytul]
Nieco zelektryzowała mię wiadomość, o Proletariacie w Warszawie (...) Przyszedłem do przekonania, że trzeba zawiązać jakąś organizację, która by wypracowała program roboty socjalistycznej i u nas w domu. Z tą myślą zwierzyłem się z tego projektu paru kolegom wilnianom po powrocie z uniwersytetu na wakacje.
[i]Józef Piłsudski, Jak stałem się socjalistą, Pisma Zbiorowe, t. II, Warszawa 1937[/i][/ramka]
Charków nie był tylko miejscem studiów, miastem, w którym Piłsudski na dobre oderwał się od domu rodzinnego, ale i polem doświadczalnym, na którym przetestował swój stosunek do rosyjskiego ruchu rewolucyjnego i do narodowości, które zasiedlały obszary dawnej Rzeczypospolitej. Związki z Narodną Wolą zapoczątkowane podczas studiów na pierwszym roku medycyny zaprowadziły Józefa i Bronisława na Sybir, a wszystko za przyczyną udziału – jakkolwiek marginalnego – w planach zamachu pogrobowców tej organizacji na cara Aleksandra III.
[i]Janusz Cisek, [link=http://www.januszcisek.pl" target="_blank]www.januszcisek.pl[/link], jcisek@muzeumwp.pl, dyrektor Muzeum Wojska Polskiego. W latach 90. – dyrektor Instytutu Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku. Autor m.in. „Kalendarium życia Józefa Piłsudskiego (wspólnie z Wacławem Jędrzejewiczem) oraz albumu „Józef Piłsudski”[/i]