Londyn i Paryż poszukiwały wiarygodnego pretekstu, który nadałby ewidentnej agresji znamion legalności. Postanowiono wykorzystać wspomnianą klauzulę traktatu z 1954 roku, dającą Brytyjczykom prawo ponownego obsadzenia strefy kanału w razie zagrożenia wolności żeglugi. Owo zagrożenie mogła zaś wywołać wojna izraelsko-egipska. Londyn i Paryż zaczęły zatem poufnie sondować Tel Awiw, czy nie pomógłby im w kłopocie.
Stosunek Izraela do planów brytyjsko-francuskich zdeterminowany był sytuacją państwa żydowskiego. Wyszło ono co prawda zwycięsko z pierwszej wojny z sąsiadami, lecz państwa arabskie nadal odmawiały mu prawa do istnienia. Dlatego wzmocnienie pozycji Nasera postrzegano w Tel Awiwie z najwyższym zaniepokojeniem. Obawy te spotęgowały się, gdy armie Egiptu i Syrii zaczęły otrzymywać nowoczesny sprzęt wojskowy z państw bloku wschodniego. Egipt utrzymywał ponadto na swoim terytorium (w Strefie Gazy) obozy szkoleniowe fedainów palestyńskich, którzy stosując metody terrorystyczno-dywersyjne, atakowali cele na terytorium Izraela.
Rolę pośrednika w kontaktach z Izraelem wziął na siebie rząd francuski. Wynikało to z silnego antagonizmu izraelsko-brytyjskiego – jego przyczyną była polityka Brytyjczyków w Palestynie, która do 1948 roku była ich terytorium mandatowym. Świeża była pamięć o starciach zbrojnych między brytyjską armią i siłami policyjnymi a żydowskimi organizacjami niepodległościowymi.
Po konsultacjach, które prowadzili premier rządu francuskiego Mollet i minister spraw zagranicznych Pineau, 1 września 1956 roku przedstawiono brytyjskiemu premierowi Edenowi wstępną koncepcję współdziałania strategicznego sił zbrojnych Wielkiej Brytanii, Francji i Izraela. Zakładała ona, że wojska izraelskie w uzgodnionym terminie rozpoczną działania zaczepne przeciwko siłom egipskim na półwyspie Synaj. Po zbliżeniu się Izraelczyków do Kanału Sueskiego (przez co spełnione zostałyby warunki zawarte w brytyjsko-egipskim traktacie o ewakuacji wojsk) rządy Wielkiej Brytanii i Francji wystosują do obu walczących stron ultimatum z żądaniem wycofania oddziałów 10 mil od brzegów Kanału Sueskiego.
Gdyby Egipt podporządkował się dyktatowi, siły brytyjsko-francuskie miały obsadzić strefę kanału na całej długości od Port Saidu do Suezu. Natomiast w razie odrzucenia ultimatum przez Kair rozpocząć się miało intensywne bombardowanie celów na terytorium Egiptu – preludium do powietrzno-morskiej operacji desantowej, którą zamierzano przeprowadzić w rejonie Port Saidu. Po opanowaniu Port Saidu i Port Fuad wojska aliantów miały nacierać na południe, aby opanować oba brzegi kanału.