Jedni widzieli w nich tylko narzędzie wsparcia sił lądowych, inni – jak włoski generał Giulio Douhet czy brytyjski marszałek Hugh Trenchard – kreślili wizje wygrania wojny dzięki samolotom bombowym.
Wielka Brytania z racji położenia geograficznego skoncentrowała się na obronie, stawiając na rozwój lotnictwa myśliwskiego i morskiego. We Francji samolot miał odgrywać rolę pomocniczą, przez co nad Sekwaną rozwijano głównie lotnictwo liniowe, mające wspierać oddziały lądowe. We Włoszech pod wpływem koncepcji Douheta inwestowano znaczne kwoty w strategiczne lotnictwo bombowe.
W Niemczech siły powietrzne dostosowano do doktryny Blitzkriegu, nadając im agresywny charakter. Dostrzegano przy tym konieczność wykorzystania samolotów zarówno w skali strategicznej, jak i taktycznej.
Samodzielnie działające grupy myśliwców miały zapewnić panowanie w powietrzu. Lotnictwo bombowe miało zarazem wspomagać oddziały lądowe, izolować pole walki poprzez ataki na linie komunikacyjne i węzły drogowe, utrudniając przeciwnikowi przerzucanie odwodów w rejon toczonych bitew, a także dezorganizować jego zaplecze nalotami na obiekty przemysłowe i inne cele cywilne.
W zbrodniczych planach Hitlera Luftwaffe miała również być narzędziem terroru niszczącego morale przeciwnika. Efektem były okrutne ataki na drogi pełne uchodźców czy naloty na miasta i mniejsze, niemające znaczenia wojskowego, miejscowości.