Reklama

Legionowe śluby jak u Sienkiewicza

Henryk Sienkiewicz – ulubiony pisarz kilku pokoleń Polaków – nie cieszył się specjalną estymą legionistów. To znaczy: i tak, i nie.

Publikacja: 13.05.2009 01:29

Henryk Sienkiewicz

Henryk Sienkiewicz

Foto: NAC

Z jednej strony nie potrafili mu wybaczyć krytycznego stosunku do podjętego przez nich czynu zbrojnego, z drugiej zaś nie mogli się wyzwolić spod uroku „Trylogii”. To dlatego w I i II Brygadzie było tylu „Kmiciców”, „Bohunów”, „Skrzetuskich”, a sam Józef Piłsudski „Ogniem i mieczem”, „Potop” i „Pana Wołodyjowskiego” traktował bez mała jako skarbnicę myśli politycznej i wojskowej.

Po rewolucji 1905 r. Sienkiewicz nie mógł patrzeć na socjalistów. Uważał ich za kosmopolitów i bezwyznaniowców niszczących tradycyjne wartości narodowe i religijne, akcentował też niepokojący go masowy udział Żydów w działaniach rewolucyjnych. W 1906 r. napisał głośny artykuł „Chwila obecna”, po którym niemal powszechnie przypisano mu sympatyzowanie z narodową demokracją. W świetle faktów wygląda jednak, że ważniejsza była jego postawa antysocjalistyczna niż proendecka. No i przede wszystkim Sienkiewicz był pisarzem, artystą wypowiadającym się głównie w literaturze, a nie w publicystyce politycznej.

Do samych Legionów stosunek miał ambiwalentny. Walczyły o upragnioną wolność, o wymarzoną niepodległość, ale u boku znienawidzonych Niemiec. W 1915 r., przebywając w Szwajcarii, w Vevey, gdzie organizował pomoc dla ofiar wojny, napisał list do Stanisława Osady, w którym bez ogródek stwierdził, że młodzi ludzie, wspierając Prusaków, dążą do czwartego rozbioru Polski. Złagodził jednak tę surową i niesprawiedliwą ocenę słowami: „Wystąpienie ich jest politycznym szaleństwem, moje serce jest jednak z nimi, a nawet z ich przywódcami wojskowymi, o których to przynajmniej można powiedzieć, że zamiast obradować bezpiecznie i kłaniać się Austriakom w Wiedniu, nadstawiają głowy w polu i podtrzymują sławę polskiego męstwa”.

Wcześniej, jeszcze w 1914 r., legioniści pod samym Beliną odwiedzili pisarza w Oblęgorku. Podobno rozmowa trwała zaledwie parę minut, choć relacje różnią się między sobą i nie do końca jest pewne, czy Sienkiewicz odniósł się do wizyty z niechęcią, czy też – jak twierdził Wieniawa – pojawiło się na jego twarzy „wzruszenie, a zarazem troska głęboka, obawa i niepokój o przyszłość, o losy wojny, która na naszych ziemiach rozgorzała, o Polskę... może i o nas, obszarpanych, obdartych, nielicznych, ale pierwszych”.

Na pewno Sienkiewicz nie był w takim stopniu autorem Józefa Piłsudskiego jak ze współczesnych mu Wyspiański, a z wielkich poprzedników Słowacki. Niemniej z „Potopem” czy „Ogniem i mieczem” nie rozstawał się, tę pierwszą powieść miał ze sobą nawet w okopach na Wołyniu.

Reklama
Reklama

Bohdan Urbankowski w pracy „Józef Piłsudski, marzyciel i strateg” zwrócił uwagę na wykonywane przez Komendanta rycerskie gesty, które pierwowzory miały w „Trylogii”. Sam Piłsudski mniej lub bardziej świadomie naśladował księcia Jeremiego z „Ogniem i mieczem”: „(...) był obecny na pierwszej linii, demonstracyjnie czytał książkę pod ostrzałem”. W przeciwieństwie do Wiśniowieckiego zachowywał rycerskość także wobec przeciwników, w tym przypadku przypominając raczej Skrzetuskiego, który nie pozwalał zabijać pokonanych.

Ciekawe, że w Legionach zdobyły popularność rozmaite śluby czynione przez żołnierzy na wzór tych, które złożył w „Ogniem i mieczem” Longinus Podbipięta. I Józef Piłsudski też ślubował w kwietniu 1919 r., że nie zapali papierosa, dopóki nie zdobędzie Wilna...

[i]Krzysztof Masłoń - krytyk literacki, dziennikarz „Rzeczpospolitej”[/i]

Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Historia
Skarb z austriackiego zamku trafił do Polski
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama