Rynsztunek przeciwników

Publikacja: 12.06.2009 10:36

Brytyjski marynarz w hełmie Mk. II uzbrojony w pistolet maszynowy Lanchester M 1941

Brytyjski marynarz w hełmie Mk. II uzbrojony w pistolet maszynowy Lanchester M 1941

Foto: Archiwum „Mówią Wieki", MS Marek Szyszko

Polscy marynarze walczący na Zachodzie zachowali regulaminowe mundury przedwojenne, doszło jednak kilka nowych elementów przejętych z Royal Navy.

Mundur polskiej Marynarki Wojennej nawiązywał do ogólnoświatowego standardu, który ukształtował się pod koniec XIX wieku za sprawą Brytyjczyków.

Odrębne uniformy dla marynarzy pojawiły się w odrodzonej Rzeczypospolitej w 1920 roku. Zasadniczymi barwami stały się granat i biel, dystynkcje i guziki były złote.

Oficerowie nosili granatowe, okrągłe czapki z daszkiem, czarnym otokiem i haftowanym godłem, granatowe sukienne kurtki z wykładanymi kołnierzami, bez naramienników (oznaki stopni umieszczano na rękawach) oraz spodnie w kant. Latem noszono komplet mundurowy biały, płócienny.

Marynarze mieli klasyczne okrągłe marynarskie czapki bez daszka, z czarną wstążką, na której znajdował się złoty napis „Marynarka Wojenna” lub nazwa okrętu, granatowe bluzy z trójkątnym wcięciem i wykładanym błękitnym kwadratowym kołnierzem z trzema paskami oraz czarnym krawatem, granatowe, rozszerzane u dołu spodnie prasowane w kant. W chłodne dni oficerowie nakładali długie, dwurzędowe granatowe płaszcze z naramiennikami, marynarze zaś dwurzędowe kurtki sięgające kolan.

Wśród zaadaptowanych od Royal Navy elementów umundurowania i ekwipunku znalazły się m.in. niezwykle popularne budrysówki (ang. duffle coat), czyli długie, sięgające za kolana, płaszcze wykonane z wielbłądziej wełny, zaopatrzone w kaptur i zapinane na cztery drewniane kołeczki. Najczęściej występowały w kolorze beżowym. Ochronę głowy w przypadku ataku lotniczego zapewniały płytkie hełmy angielskie Mk II, malowane w marynarce wojennej na szary kolor. Stosowano także parciane oporządzenie, takie jak pasy, spinacze czy ładownice.

Na pokładach okrętów znajdowała się także indywidualna broń strzelecka, niezbędna choćby podczas akcji abordażowej. W Royal Navy, a także w polskiej Marynarce Wojennej znajdowały się pistolety maszynowe Lanchester kal. 9 mm, które wprowadzono w 1941 roku. Broń wzorowana była na niemieckim MP 28 i zachowała wszystkie niemalże cechy klasycznego peemu, jaki ukształtował się w końcu lat 20. Lanchester działał oczywiście na zasadzie odrzutu zamka swobodnego i zasilany był z pudełkowego, 50-nabojowego magazynka dołączanego z lewej strony. Lufa znajdowała się w ażurowej stalowej osłonie, peem miał tradycyjną karabinową kolbę (żywcem wziętą z Lee-Enfielda) i łoże. Ciekawostką był fakt, iż broń była dostosowana do zakładania bagnetu, a to cecha rzadko spotykana w pistoletach maszynowych. Lanchester był bronią bardzo solidną, niezawodną, jednak niezwykle wysokie koszty produkcji sprawiły, iż nie upowszechnił się w siłach lądowych, które uzbrojono w taniego stena.

Stosowanie kordzików marynarskich (Marinedolch), które przysługiwały oficerom i podoficerom starszym, określały bardzo szczegółowe przepisy (regulamin mundurowy).

Oficer Kriegsmarine z kordzikiem noszonym na rozkazW zasadzie nie noszono ich podczas codziennej służby, chyba że na wyraźny rozkaz. Kordzik miał obosieczną, niklowaną głownię o długości 24 cm. Metalowe części rękojeści oraz pochwa pokryte były mosiądzem. Trzon rękojeści wykonywano z kości słoniowej i oplatano mosiężnym drutem. Od 1938 roku głowica stanowiąca jednocześnie nakrętkę mocującą trzon do trzpienia, przybrała kształt godła państwowego III Rzeszy.

Ornamentowana pochwa miała dwie ryfki zakończone koluszkami do rapci. W krzyżu jelca znajdowała się blokada w formie przycisku, który należało nacisnąć w celu wydobycia broni z pochwy. Zawsze stosowano temblak wykonany ze srebrnego sznura, który wiązano, łącząc głowicę z jelcem. Kordzik zawieszano na czarnych rapciach przyozdobionych złotymi głowami lwów, pod niewielkim kątem, z lewej strony. Zależnie od sytuacji i od rodzaju munduru przypasywano go do pasa głównego (w przypadku surduta), ale najczęściej troczono go pod spodem, jak na rysunku.

Przepisowy mundur służbowy niemieckiego oficera składał się z granatowej czapki, kurtki i spodni prasowanych w kant. Okrągła czapka (garnizonowa) wykonywana była z granatowego sukna, miała daszek, czarny otok i podpinkę.

Z przodu znajdowały się haftowane barwy III Rzeszy oraz godło, krawędź daszka przyozdobiona była wieńcem dębowych liści. Kurtka (Reefer Jacket) sukienna była dwurzędowa i zapinano ją na cztery guziki (piąty znajdował się pod klapą kołnierza); miała trzy kieszenie, dwie dolne z klapami i jedną górną z lewej strony.

Z prawej znajdował się haftowany orzeł państwowy. Oficerskie kurtki pozbawione były naramienników, oznaki stopni w postaci naszytych galonów znajdowały się na rękawach.

Do kurtki noszono białą koszulę z krawatem.

W lecie lub na wodach w cieplejszych strefach klimatycznych stosowano białe sorty mundurowe, w tym przypadku kurtka była jednorzędowa i zaopatrzona w naramienniki. Na lewej pole kurtek umieszczano odznaki, oznaki i odznaczenia.

Oficer na rysunku ma odznakę, tzw. Flotten-Kriegsabzeichen, przyznawaną przede wszystkim członkom załóg pancerników i krążowników.

Otrzymywali ją automatycznie po 12 tygodniach służby na okręcie lub za szczególne dokonania.

Przyznawano ją także tym, którzy byli na pokładzie jednostki w chwili jej zatopienia (np. członkom załogi „Bismarcka”). Odznakę ustanowiono w kwietniu 1941 roku.

[i]Michał Mackiewicz, pracownik naukowy Muzeum Wojska Polskiego[/i]

Polscy marynarze walczący na Zachodzie zachowali regulaminowe mundury przedwojenne, doszło jednak kilka nowych elementów przejętych z Royal Navy.

Mundur polskiej Marynarki Wojennej nawiązywał do ogólnoświatowego standardu, który ukształtował się pod koniec XIX wieku za sprawą Brytyjczyków.

Pozostało 95% artykułu
Historia
Krzysztof Kowalski: Heroizm zdegradowany
Historia
Cel nadrzędny: przetrwanie narodu
Historia
Zaprzeczał zbrodniom nazistów. Prokurator skierował akt oskarżenia
Historia
Krzysztof Kowalski: Kurz igrzysk paraolimpijskich opadł. Jak w przeszłości traktowano osoby niepełnosprawne
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Historia
Kim byli pierwsi polscy partyzanci?
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska