Reklama
Rozwiń
Reklama

Zbrojownia tamtych lat - Unifikacja i produkcja uzbrojenia

Wojsko Polskie zaczynało walkę o granice państwa z różnorodnym uzbrojeniem, a kończyło zmagania z jeszcze większym zróżnicowaniem oręża.

Publikacja: 15.07.2009 10:05

Karabin Mauser wz. 98 z Fabryki Karabinów w Warszawie

Karabin Mauser wz. 98 z Fabryki Karabinów w Warszawie

Foto: Muzeum Wojska Polskiego

Z chwilą przejścia w 1921 roku armii na stopę pokojową trzeba było dokonać unifikacji bojowego wyposażenia i w znacznej mierze jego wymiany. Spora jego część była po prostu przestarzała. W latach 20. nie było mowy o tym, aby całe wojsko otrzymało broń jednego typu i kalibru (na stanie znajdowało się na przykład kilkadziesiąt typów karabinów i karabinków), dlatego też dążono do jednolitości jedynie w ramach poszczególnych jednostek.

Większość dywizji piechoty dysponowała karabinami powtarzalnymi francuskimi, a więc lebelami wz. 1886/93 i berthierami wz. 1907/15 (lub 1907/15 M16), oba na nabój 8 mm. Pierwszy był, z uwagi na archaiczny stopień zasilania (magazynek rurowy), karabinem bez przyszłości, natomiast drugi rozważany był nawet jako standardowy dla wojska. Przyznanie Polsce wyposażenia niemieckiej fabryki karabinów w Gdańsku spowodowało, że ostatecznie zdecydowano się wybrać system Mausera. Broń cieszyła się dużym uznaniem, a poza tym była najliczniej, poza wzorami francuskimi, reprezentowana.

Broń zespołową starano się przyporządkować stosownie do kalibru dominującej broni indywidualnej, a więc dla dywizji z bronią francuską przewidziano erkaemy Chauchat wz. 15 i cekaemy Hotchkiss wz. 14, a dla tych z niemiecką elkaemy Maxim wz. 08/15 i cekaemy wz. 08. Ponadto istniały dywizje uzbrojone w austriackie mannlichery i angielskie enfieldy. W kawalerii zaś używano w większości karabinków Mannlicher wz. 1895 kal. 8 mm i cekaemów Schwarzlose 1907/12; te ostatnie zaadoptowano w jeździe z uwagi na możliwość jucznego transportu, co było utrudnione w przypadku hotchkissów i maximów.

Z chwilą zakończenia działań wojennych dywizje piechoty dysponowały dziesięcioma typami dział, natomiast artyleria ciężka, najcięższa i przeciwlotnicza posiadały pięć typów. Z tego prawie 70 proc. stanowiły armaty francuskie, a 20 proc. rosyjskie. Oprócz nich WP posiadało działa niemieckie, austriackie, włoskie. Za podstawową armatę polową przyjęto znakomite francuskie „75” Schneidera, których w 1921 roku było blisko 800, natomiast w kawalerii zaadoptowano całkiem dobre rosyjskie armaty 76,2 mm wz. 1902 (tzw. prawosławne). Artyleria ciężka została wyposażona głównie we francuskie armaty 105 mm wz. 1913 i haubice 155 mm wz. 1917.

Uzbrojenie nie dość, że bardzo zróżnicowane, było też na ogół mocno zużyte i potrzebowało natychmiastowych remontów. Brak przemysłu zbrojeniowego sprawił, że wszystko trzeba było tworzyć od początku. Jeszcze w czasie trwania walki i na początku lat 20. konserwacją, naprawą i uzupełnianiem brakujących elementów broni zajmowały się tzw. zbrojownie, a więc: nr 1 w Brześciu nad Bugiem, nr 2 w Warszawie, nr 3 w Poznaniu, nr 4 w Krakowie i nr 5 w Przemyślu.

Reklama
Reklama

Tylko w 1921 roku naprawiły one 178 000 karabinów, 5430 karabinów maszynowych, 1234 działa, 32 927 szabel i bagnetów. Istniało ponadto pięć warsztatów amunicyjnych i trzy wytwórnie: amunicji karabinowej i zapalników artyleryjskich (obie w Warszawie) oraz kapiszonów w Toruniu. Ponadto na potrzeby wojska produkcję uruchomiły firmy prywatne (m.in. Pocisk, Arma i Starachowice), dostarczając przede wszystkim amunicji karabinowej i artyleryjskiej, a także materiałów wybuchowych.

W 1922 roku ruszyła w Państwowej Fabryce Karabinów w Warszawie produkcja mauserów wz. 98. Natomiast od 1921 roku w lubelskich Zakładach Mechanicznych

E. Plage i T. Laśkiewicz produkowano na licencji włoskie samoloty myśliwskie Ansaldo A. 1 Balilla. Silniki i części sprowadzano z zagranicy. Do 1924 roku powstało kilkadziesiąt sztuk, ale maszyna z polskiej wytwórni okazała się bardzo nieudana; w wypadkach zginęło kilkunastu pilotów.

Z chwilą przejścia w 1921 roku armii na stopę pokojową trzeba było dokonać unifikacji bojowego wyposażenia i w znacznej mierze jego wymiany. Spora jego część była po prostu przestarzała. W latach 20. nie było mowy o tym, aby całe wojsko otrzymało broń jednego typu i kalibru (na stanie znajdowało się na przykład kilkadziesiąt typów karabinów i karabinków), dlatego też dążono do jednolitości jedynie w ramach poszczególnych jednostek.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama