[srodtytul]Leutnant Wehrmachtu i jego PzKfw IV[/srodtytul]
Kurtka była krótka – sięgała bioder – dwurzędowa, z szerokim wykładanym kołnierzem, i pozbawiona zewnętrznych kieszeni. Pod spód zakładano ciemnoszarą koszulę z czarnym krawatem. Spodnie na wysokości kostek miały ściągacz. Oficerowie, zamiast polowej miękkiej czapki bez daszka, zakładali bardzo często garnizonową czapkę w kolorze Feldgrau, z otokiem i daszkiem.
Kolorem broni pancernej był różowy, widać go na wypustkach kołnierza i naramienników. Broń boczną niemieckiego pancerniaka stanowił Walther P 38. Był to następca słynnego P 08 Parabellum – kosztownego, skomplikowanego i przestarzałego konstrukcyjnie pistoletu. Produkcja waltherów nie wymagała tak dużych nakładów czasowych, materiałowych i finansowych.
W 1940 roku przyjęto je na uzbrojenie wojska Trzeciej Rzeszy. Broń strzelająca nabojem 9-mm Para działała na zasadzie krótkiego odrzutu lufy, zamek ryglowany był za pomocą wahliwego rygla umieszczonego pod lufą. Cechą wyróżniającą P 38 było samonapinanie, dzięki czemu można go było nosić z nabojem w komorze i nienapiętym kurkiem, a jednocześnie gotowego do natychmiastowego strzału. Zastosowano także wiele zabezpieczeń: sygnalizator obecności naboju w komorze, bezpiecznik skrzydełkowy oraz wewnętrzny, który uniemożliwiał oddanie strzału przy niecałkowitym zaryglowaniu lufy.
Zaletą był fakt, iż P 38 strzelał różnie elaborowaną amunicją, co w warunkach wojennych miało niebagatelne znaczenie. Walther P 38 był pistoletem bardzo udanym; składał się z 58 części. Jeśli chodzi o celność i podatność na zanieczyszczenia (w porównaniu z P 08 Parabellum), to zdania są podzielone.