Zaś na następnej w rubryce poświęconej wydarzeniom na świecie ukazał się obszerny artykuł autorstwa Karola Radka „Marszałek Józef Piłsudski”. Wszystko wskazuje, że został opublikowany za wiedzą, a być może został zredagowany przez Stalina. Piłsudskiego nazywano w nim „organizatorem niepodległości państwa polskiego”, „gorącym polskim patriotą” i „wodzem państwa polskiego” oraz twórcą polskich granic.

Oprócz tego ludowy komisarz spraw zagranicznych Maksym Litwinow, który podobnie jak marszałek w Rosji carskiej uczestniczył w ekspropriacjach, wystosował na ręce ministra spraw zagranicznych Rzeczypospolitej Józefa Becka depeszę kondolencyjną, a kierownik Wydziału Zachodnioeuropejskiego w resorcie złożył wyrazy współczucia ambasadorowi RP w Moskwie Juliuszowi Łukasiewiczowi.

W czasie mszy żałobnej 17 maja, którą w warszawskiej katedrze św. Jana celebrował kardynał Aleksander Kakowski, wziął udział akredytowany w Warszawie korpus dyplomatyczny oraz delegacje z wielu krajów: Francję reprezentowali marszałek Henri Philippe Petain oraz minister spraw zagranicznych Pierre Laval, który specjalnie przerwał wizytę w Moskwie, Niemcy – marszałek Hermann Göring wraz z delegacją wojskową, Anglię – marszałek polny Frederick Lambart hrabia Cavan, Rumunię – marszałek Konstantin Prezan, Finlandię – minister spraw zagranicznych Haksel. Związek Radziecki reprezentował nadzwyczajny pełnomocny poseł w Polsce Jakow Dawtjan, który przy katafalku marszałka złożył wieniec ozdobiony szarfą z napisem: „Rząd radziecki w hołdzie Józefowi Piłsudskiemu”.

Informacja, która czasem pojawia się w polskiej literaturze, jakoby w Związku Radzieckim z okazji śmierci marszałka została ogłoszona żałoba, nie znajduje potwierdzenia: w „Izwiestiach” brak informacji na ten temat, jak również informacji o ceremonii żałobnej w Warszawie i pogrzebie w Krakowie.