– Prywatnie nie jestem fanem power metalu, ale to sposób, by tematem Powstania Warszawskiego zainteresować młodych ludzi. Cieszę się, że zagraniczne zespoły chcą śpiewać o polskiej historii – mówi Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, które pomagało przy konsultacji historycznej scenariusza do klipu.
Szwedzki zespół Sabaton grający ostrą muzykę power metal stał się popularny w Polsce dzięki nagranemu w 2008 r. utworowi „40:1” opiewającemu polskich żołnierzy, którzy w 1939 r. walczyli pod Wizną.
Teraz w kompozycji „Uprising” („Powstanie”), która ukazała się w maju na płycie „Coat of Arms”, szwedzcy muzycy opowiadają o Powstaniu Warszawskim. „Dorosłych i dzieci jednoczyła śmierć w płomieniu walk (...). Głosy z podziemia, szepty wolności. Warszawo, walcz!” – śpiewa po angielsku Joakim Broden. 1 sierpnia, w 66. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, odbędzie się premiera teledysku do tego utworu.
Trwający pięć minut klip to historia Niny i Pawła, młodych ludzi, którzy poznali się w okupowanej Warszawie. Nina pomaga uciec Pawłowi z łapanki, później odnajdują się w tym samym oddziale konspiracyjnym, razem składają przysięgę, walczą w powstaniu na tej samej barykadzie: on na pierwszej linii, ona jako sanitariuszka. Rodzi się między nimi uczucie.
– Ale ta historia, podobnie jak Powstanie Warszawskie, nie ma happy endu – zaznacza Jacek Raginis, reżyser klipu. – Jedno z nich ginie, drugie obserwuje śmierć ukochanej osoby. Doświadczamy bardzo poważnej straty – w wymiarze symbolicznym i osobistym.