W rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w całym kraju odbywały się happeningi, wystawy i msze św. w intencji ofiar, wszędzie zapalano też znicze. W Kielcach happening zorganizowano przed Liceum im. Stefana Żeromskiego. Licealiści wcielili się w role manifestujących studentów i interweniującego oddziału ZOMO. Wznosili okrzyki „Gestapo” „Chodźcie z nami” i „Solidarność”. Rozrzucali też ulotki potępiające stan wojenny.
Do odtworzenia starcia oddziałów ZOMO z demonstrantami doszło też na placu Litewskim w Lublinie. W Białymstoku zaś podczas happeningu zorganizowanego przez Klub Więzionych i Represjonowanych na jednym z przystanków autobusowych w centrum miasta ustawiono koksownik, przy którym grzali się poprzebierani za milicjantów młodzi ludzie.
W Poznaniu członkowie NZS i młodzież ułożyli na pl. Adama Mickiewicza napis ze zniczy „13 grudnia 1981 r. Pamiętamy”. Wcześniej w kościele oo. Dominikanów odbyła się msza św. w intencji ofiar stanu wojennego.
[wyimek]41 proc. badanych uważa, że stan wojenny był konieczny[/wyimek]
Okolicznościowe spotkania i prelekcje uczestników wydarzeń z grudnia 1981 r. zorganizowano też wczoraj w Bydgoszczy. Wspomnieniami dzielił się z młodzieżą m.in. ówczesny szef bydgoskiej „S” Jan Rulewski.