- Łącznie zadaliśmy już 32 takie pytania, a biegli mają czas na odpowiedź do końca maja – mówi prowadzący piąte już śledztwo dotyczące śmierci Stanisława Pyjasa prokurator Ireneusz Kunert.
Po ekspertyzie, wydanej 28 stycznia 2011 roku przez zespół biegłych, kierowany przez specjalistów Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu, krakowscy śledczy wystąpili w lutym z wnioskiem o odpowiedź na kolejne 23 pytania i uzupełniającą opinię toksykologiczną. Tę zlecono biegłym z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie.
Prowadzący postępowanie uznał bowiem, że pierwsza ekspertyza biegłych wymaga uzupełnienia i wyjaśnienia wątpliwości. A opinia ta, to dla sprawy dowód o kluczowym znaczeniu – podkreślają krakowscy śledczy. Póki dodatkowe odpowiedzi nie dotrą do IPN, nie jest możliwe „publiczne odniesienie się do merytorycznej zawartości uzyskanej opinii sądowo-lekarskiej" – napisał też w oświadczeniu naczelnik pionu śledczego krakowskiego IPN prokurator Piotr Piątek.
Tylko nieoficjalnie media informowały, iż – zdaniem biegłych – śmierć studenta polonistyki UJ, którego ciało znaleziono 7 maja w 1977 roku w bramie kamienicy w Krakowie, mogła być skutkiem upadku ze schodów.
Na zadane w lutym 23 dodatkowe pytanie biegli mieli odpowiedzieć do 22 kwietnia.