Znane są już trzy pierwsze nazwiska ofiar, które bezpieka grzebała w bezimiennej mogile na wojskowych Powązkach. Prace identyfikacyjne nadal trwają. Na wiosnę kolejne ekshumacje.
Wśród zidentyfikowanych jest porucznik Edmund Zbigniew Bukowski, związany z wileńskimi oddziałami Armii Krajowej, oficer łączności, stracony w więzieniu na warszawskim Mokotowie 13 kwietnia 1950 r. Był pierwszą osobą, której szczątki wykopano podczas letnich ekshumacji. – I pierwszą zidentyfikowaną – mówił Krzysztof Szwagrzyk z Instytutu Pamięci Narodowej, który kierował ekshumacjami.
IPN oraz Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa wspólnie prowadzą największy tego rodzaju projekt badawczy w kraju, którego celem jest zidentyfikowanie ofiar stalinowskiego terroru w Polsce, uściślenie szacunków dotyczących jego skali oraz odnalezienie i upamiętnienie ofiar.
– Porucznik Bukowski został zamordowany metodą katyńską. Strzałem w tył głowy – mówił Szwagrzyk.
W ten sam sposób komunistyczna bezpieka zabiła dwóch pozostałych żołnierzy AK, których ciała udało się zidentyfikować: Eugeniusza Smolińskiego, chemika, specjalistę od materiałów wybuchowych, który służył w referacie materiałów wybuchowych w Komendzie Głównej AK, oraz kapitana Stanisława Łukasika ps. Ryś, najbliższego współpracownika Hieronima Dekutowskiego ps. Zapora.