Stefan Lipniak za kilka miesięcy skończy 90 lat. Zaczyna dzień od gimnastyki. Do Marcelego Godlewskiego, rocznik 1922, przychodzi wolontariusz Rafał, 21-latek. Dyskutują o polityce i grają w szachy. Karol Tendera urodził się w 1921 r., ale wciąż prowadzi samochód. Pisze listy protestacyjne do mediów, które używają sformułowania „polskie obozy śmierci". Józef Paczyński (94 lata) często słyszy pytanie, dlaczego w Auschwitz nie zabił komendanta Hössa, choć miał sposobność, by to zrobić.
W obozie
W poniedziałek odbędą się obchody 69. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz. Jak wygląda starość byłych więźniów tego i innych obozów koncentracyjnych? W Krakowie od 1987 r. działa przychodnia, w której mogą liczyć na opiekę i wsparcie.
Przychodnia przy ul. Dietla nazywa się „Pro vita et spe", co oznacza „dla życia i nadziei". – Historie, które opowiadają moi pacjenci, są straszne. Trudno uwierzyć, że człowiek może coś takiego przeżyć – mówi dr Alicja Klich-Rączka, lekarz geriatra, kierownik placówki.
Józef Paczyński został przywieziony do Auschwitz w pierwszym transporcie z Tarnowa. Jako więzień nr 121 pracował w sklepie fryzjersko-kosmetycznym, tylko dla esesmanów. Pewnego dnia przyszedł podoficer z rozkazem, by pan Józef ostrzygł i ogolił komendanta Rudolfa Hössa.
– Ręce mi się trzęsły, nogi mi się trzęsły. Zaprowadzili mnie do domu Hössa. Obsłużyłem go, pokropiłem wodą kolońską i zapudrowałem. I tak co tydzień do końca 1944 roku – wspomina Paczyński.