Na śmietniku lub w alpejskim pensjonacie można natrafić na poszukiwane od lat dzieła Chełmońskiego lub Kossaka? Choć wydaje się to niedorzeczne, jest możliwe.
Właśnie w altance śmietnikowej w austriackiej miejscowości Zell am See został znaleziony XII-wieczny, wysadzany rubinami krzyż pasyjny pochodzący z kolekcji Czartoryskich. Jego wartość została oszacowana na 400 tys. euro. Wyrzuciła go na śmietnik rodzina zmarłego mężczyzny. Ze śmietnika krzyż zabrała Lidia G., ale nie pasował jej do wystroju mieszkania i schowała go do tapczanu. Dopiero po pewnym czasie zaniosła go do muzeum Historii Górnictwa w Leogang. Kustosz, który obejrzał krzyż, zaalarmował policję i wiedeńskich miłośników sztuki.
Kilka tygodni temu do Muzeum Narodowego w Warszawie trafiła teczka z rysunkami i grafikami Ignacego Łopieńskiego oraz Alfreda Schouppé, a także grafiki przedstawiające widok Warszawy w XVII wieku. One też zostały odnalezione w Austrii. Plik rysunków, które znajdowały się w idealnym stanie, oddał polskim władzom hotelarz z jednej z miejscowości znajdujących się w okolicach alpejskiego kurortu Zell Am See.
Prace Łopieńskiego, wybitnego grafika, miały być zaprezentowane na wystawie jubileuszowej artysty, która planowana była na jesień 1939 roku. Plany te pokrzyżował wybuch wojny.
Fischhorn – twierdza SS
Co łączy średniowieczny krzyż z rysunkami Łopieńskiego?