Boom na pamięć

Znakomitą wystawę poświęconą pomięci osobistej i zbiorowej prezentuje Międzynarodowe Centrum Kultury w Krakowie. Z tematem mierzy się 30 artystów - pisze Monika Kuc.

Aktualizacja: 01.03.2014 14:09 Publikacja: 01.03.2014 13:58

„Pamięć. Rejestry i terytoria"; Dokumentacja wystawy (fot. P. Mazur)

„Pamięć. Rejestry i terytoria"; Dokumentacja wystawy (fot. P. Mazur)

Foto: Międzynarodowe Centrum Kultury

Czas pamięci albo memory boom – tak nazywa się we współczesnej humanistyce zainteresowanie śladami przeszłości i mechanizmami rządzącymi pamięcią. Rozkwit badań nad pamięcią nastąpił w latach 80. XX wieku na skutek przemian politycznych, jaki i rozwoju nauk społecznych i historii.

www.mck.krakow.pl

Dziennik wejść i wyjść

- Wyszliśmy od tematów dotyczących pamięci, przewijających się dziś w różnych naukach: kulturoznawstwie, socjologii, antropologii, filozofii – mówi „Rz" kuratorka Monika Rydigier. A zarazem zauważyliśmy, że memory boom nie ominął także artystów. Dlatego na wystawie zdecydowaliśmy się pokazać, jak sztuka odnosi się do tematów ważnych dla pamięciologii. Sztuka jest też nośnikiem pamięci zbiorowej, przepracowuje społeczne traumy i konflikty, włącza pamięć własną artysty i zmienia tradycyjne formuły upamiętniania. Wystawę otwiera ruchoma przestrzenna rzeźba Mirosława Bałki „Teren wspólny" z blisko dwustu używanych wycieraczek, oddanych artyście przez mieszkańców Krakowa. Tworzą one rodzaj kolorowego dywanu, pokrywającego podłogę pierwszej sali galerii. Każda z osobna  jest znakiem prywatnego terytorium i swego rodzaju dziennikiem wejść i wyjść ich właścicieli.

Zobacz galerię zdjęć

Razem nabierają nowych znaczeń. Artysta ujawnia: „Zależało mi na zebraniu pewnych indywidualnych historii, które te wycieraczki w sobie skrywają i stworzeniu terytorium wspólnego...  Kiedy patrzę na tą pracę, mam skojarzenie z cmentarzem. Wycieraczki, które służyły w konkretnych miejscach leżą wspólnie, a takimi miejscem, gdzie spotykają się wspólnie indywidualne historie są również cmentarze".

W sąsiedztwie tej pracy oglądamy filmowy zapis „Wielopola.Wielopola" Tadeusza Kantora. To zestawienie ma podwójne uzasadnienie. Po pierwsze Kantor ożywiał w swym teatrze wspomnienie świata, który po wojnie istniał już tylko w jego pamięci. Po drugie Bałka nigdy nie krył, że Tadeusz Kantor niejednokrotnie go inspirował. Mamy więc tu do czynienia z nawarstwianiem się i przenikaniem różnych obszarów pamięci.

Od obsesji do groteski

Każda część wystawy dotyczy innego aspektu pamięci, co sygnalizują ich tytuły.„Gorączka archiwów" odnosi się więc do obsesyjnej idei naszych czasów, żeby wszystko udokumentować i skatalogować w cyfrowych repozytoriach, czy archiwach. Tę obsesję ironicznie komentuje Nicolas Grospierre w fotograficznej instalacji „Zdjęcie, które rośnie", pokazując coraz bardziej zagęszczane wnętrze przez zwielokrotnione fotografie.

„Pamięć ciała" odwołuje się m.in. do prac Aliny Szapocznikow, która pierwsza podjęła w sztuce ten temat, tworząc śmiałe nowatorskie rzeźby – odlewy i odciski własnego ciała. Jest tu także osobista praca Zuzanny Janin z cyklu „Idź za mną, zmień mnie, już czas" z fotografią rąk różnych generacji kobiet z jej rodziny.

„Nostalgia zremiksowana" rozlicza czasy PRL-u, groteskowo mieszając oficjalne propagandowe działania z subiektywnymi wspomnieniami, jak choćby w filmie „Gierek" Anny Niesterowicz. Artystka wykorzystuje w nim filmowe archiwalne materiały z lat 70., gdzie pojawia się jako rezolutna czterolatka rozmawiająca z I sekretarzem, wizytującym jej przedszkole.

Traumy i konflikty

„Kultura postpamięci" odwołuje się z kolei do historyczne traum, weryfikowanych ponownie przez generacje, które osobiście ich nie przeżyły, ale dla których pozostają one nadal żywe. Oglądamy tu dokumentację prowokacyjnej pracy „Lego. Obóz koncentracyjny" Zbigniewa Libery. A także fotografie Karoliny Freino, przedstawiające stare nagrobki żydowskie, wykorzystane po wojnie jako budulec miejskich ogrodzeń, piaskownic i śmietników.

I porażające puste kadry Elżbiety Janickiej, czyli fotografie powietrza w dawnych obozach zagłady: Auschwitz, Birkenau, Bełżcu, Treblince. Zdjęcia te zostały wykonane na papierze AGFA dla przypomnienia niechlubnej przeszłości firmy, która wspierała w czasie II wojny, nazistowski przemysł zbrojeniowy.

Powrotom do przeszłości towarzyszą nie tylko rozliczenia, ale także konflikty pamięci, co uzmysławia m.in. praca Rafała Jakubowicza „Es beginnt in Breslau" (Zaczęło się we  Wrocławiu). Ten napis artysta umieścił na wrocławskiej Galerii BWA, dawnym Pałacu Hatzfeldów, który w czasie wojny był siedzibą gauleitera Dolnego Śląska - Karla Hankego, kata Wrocławia. Jakubowicz przypominał, że władze PRL-u , chcąc wyprzeć z pamięci niemiecką przeszłość Ziem Odzyskanych, przez lata nie pozwalały na remont i konserwację popadającego w ruinę budynku, mimo że to zabytkowa architektura.

Finał wystawy mówi natomiast o „Redefinicjach pomnika" , czyli niekonwencjonalnych formach uczenia pamięci ofiar Holocaustu, jak niezrealizowany Pomnik-Drogi dla Muzeum Auschwitz-Birkenau, zaprojektowany przez Oskara Hansena z zespołem. Albo zrealizowany ekspresyjny projekt „Miejsca Pamięci w Bełżcu" Andrzeja Sołygi, obejmujący cały teren obozu.

A zarazem finał ostrzega przed zrytualizowaniem i sakralizacją pamięci zbiorowej, bo wyraźnie rośnie w nas potrzeba celebrowania coraz większej liczby rocznic.

Monika Kuc

Wystawa „Pamięć. Rejestry i terytoria" czynna do 6 kwietnia 2014 roku

2 marca MCK zaprasza na specjalne wydarzenie: „Jednodniowe muzeum – dzień otwarty wystawy Pamięć. Rejestry i terytoria"

Program zawiera nie tylko zwiedzanie głównej wystawy z kuratorem (godz. 12 i 14) oraz udział w dyskusjach i warsztatach, ale przede wszystkim prezentację prywatnych krakowskich kolekcji - ciekawych, zaskakujących lub artystycznych.

Można będzie zobaczyć m.in. kolekcje: ekslibrisów, plastikowych figurek zwierząt, czy różnych osobliwości, jak kolekcja jednego koloru albo przetartych skarpetek zaaranżowanych niczym dzieła sztuki Właściciele kolekcji osobiście oprowadzają po Muzeum jednodniowym o godz. 17.

Czas pamięci albo memory boom – tak nazywa się we współczesnej humanistyce zainteresowanie śladami przeszłości i mechanizmami rządzącymi pamięcią. Rozkwit badań nad pamięcią nastąpił w latach 80. XX wieku na skutek przemian politycznych, jaki i rozwoju nauk społecznych i historii.

www.mck.krakow.pl

Pozostało 94% artykułu
Historia
Zaprzeczał zbrodniom nazistów. Prokurator skierował akt oskarżenia
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Historia
Krzysztof Kowalski: Kurz igrzysk paraolimpijskich opadł. Jak w przeszłości traktowano osoby niepełnosprawne
Historia
Kim byli pierwsi polscy partyzanci?
Historia
Generalne Gubernatorstwo – kolonialne zaplecze Niemiec
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Historia
Tysiąc lat polskiej uczty