Przekonać Watykan

Twórca stanu wojennego próbował politycznie wykorzystać papieża.

Publikacja: 26.05.2014 01:53

Gwardia Szwajcarska, powitanie gościa przez papieża, udział rodziny. 13 stycznia 1987 r. Wojciech Jaruzelski miał przed sobą jedną z najważniejszych rozmów w życiu. Przygotowywał się do niej solennie, pamiętając, że ostatnie spotkanie z Janem Pawłem II, cztery lata wcześniej w Krakowie, nie należało do udanych. Cała Polska mówiła o drżących nogach generała podczas ceremonii pożegnania w podkrakowskich Balicach. Teraz czas był inny: w Moskwie rządził Gorbaczow, a w głowie Jaruzelskiego była już koncepcja jakiejś zmiany politycznej w Polsce. Nie dało się tego zrobić bez Jana Pawła II.

Generał najpierw zaprezentował swój punkt widzenia na sytuację w Polsce. Próbował reklamować przed papieżem podejmowane przez rząd reformy. Opowiedział o próbach nawiązania kontaktów z krajami Europy Zachodniej i USA.

Straszenie Niemcami

Sporo uwagi poświęcił krytycznym spostrzeżeniom na temat polityki RFN („Kształtuje się niekorzystna dla Polski »oś Paryż–Bonn«, czego znamiennym przejawem był wspólny artykuł ministrów Raymonda i Genschera, faktycznie kwestionujący ukształtowany w wyniku II wojny światowej ład terytorialno-polityczny w Europie. Mamy do czynienia z narastającą recydywą niemieckiego pangermanizmu, z coraz silniejszymi akcentami w sprawie tzw. zjednoczenia Niemiec"). Generał zakładał, że kwestia niemiecka może być jednym z zagadnień, w których bez trudu znajdzie wspólny język z głową Kościoła, a tej akurat sprawy nie traktował czysto instrumentalnie.

W wywodzie podczas audiencji sporo miejsca przeznaczył na wskazywanie pozytywnego nastawienia polityków radzieckich do papieża i poinformował o planowanej publikacji rozmowy z kard. Józefem Glempem w „Literaturnoj Gazietie". Antyreligijne wypowiedzi Kremla zinterpretował zaś jako formę walki z islamem. Czy uzgadniał to z przedstawicielami dyplomacji radzieckiej, nie jest jasne. Możliwe, że sam zdecydował się na odegranie roli rzecznika Gorbaczowa.

Delikatna odmowa

Jaruzelski wiele uwagi poświęcił prezentowaniu swojej wizji silnego państwa oraz podkreślaniu wspólnoty jego celów społecznych z wizją Kościoła i papieża Polaka, zwłaszcza w kontekście zbliżającej się pielgrzymki do kraju. (...)

W odpowiedzi Jan Paweł II mówił o roli państwa w kształtowaniu się tożsamości narodowej. Poruszył też problematykę niemiecką – przypominając oprócz wątków historycznych – przyjazną wobec Polski politykę Stolicy Apostolskiej na ziemiach zachodnich (ustanowienie tam polskiej administracji kościelnej), swoje wizyty we Wrocławiu i na Górze św. Anny oraz plan odwiedzenia w 1987 roku Szczecina, pomimo krytyki ze strony niektórych środowisk w RFN.

Jaruzelski poprosił papieża, aby podczas pobytu w tym mieście w jakiś sposób odniósł się do walk żołnierzy polskich i radzieckich. Jan Paweł II delikatnie odmówił. (...)

Jaruzelski rozmawiał z papieżem po raz pierwszy od 1983 roku. Podczas długiej, trwającej 74 minuty rozmowy potwierdzono dotychczasowe ustalenia dotyczące wizyty papieża w Polsce. Zgodnie z dostępnymi relacjami papież podniósł sprawę „Solidarności", rozmawiano również o stosunkach państwo – Kościół. Spotkanie miało ważne znaczenie z punktu widzenia wizerunku władzy w Polsce i jej społecznej legitymizacji i było oczywistym sukcesem dyplomacji PRL.

Zadowolenie władzy

Oficjalne komunikaty o spotkaniu były lakoniczne, ale wewnątrz struktur władzy przedstawiano wizytę jako poważny sukces polityczny uzasadniający zmiany w polityce wobec Kościoła (...). Może najbardziej dosadna była konkluzja Wiesława Górnickiego, najbliższego doradcy Jaruzelskiego: „Wizyta włoska stanowiła formalne protokolarne zakończenie okresu izolacji Polski, narzuconej przez Stany Zjednoczone pozostałym partnerom paktu atlantyckiego".

Dominik Morawski na łamach paryskiej „Kultury" rozpatrywał to wydarzenie w szerszym kontekście. Po pierwsze, odnosił je do planów Stolicy Apostolskiej związanych z ewentualnymi podróżami papieża na Litwę, do Czechosłowacji, a nawet do Niemieckiej Republiki Demokratycznej, co było uzależnione od rozwoju sytuacji w ZSRR. Po drugie, widział je w kontekście roli polskiego Kościoła katolickiego w dialogu z prawosławiem – rozpoczynały się już bowiem przygotowania do moskiewskich uroczystości tysiąclecia chrztu Rusi; po trzecie – jako przygotowanie do wizyty Gorbaczowa w Watykanie. Morawski pisał: „Jaruzelski otrzymał [...] kredyt zaufania na wyrost, coś w rodzaju czeku wystawionego z odroczoną płatnością, bo dopiero na tle weryfikacji faktów się okaże, czy ma on pokrycie".

Przebieg podróży papieża do Polski zaledwie kilka miesięcy później pokazał, że Jan Paweł II zdawał sobie sprawę, że jest traktowany instrumentalnie.

Fragment biografii Wojciecha Jaruzelskiego przygotowanej ?do druku przez wydawnictwo Znak

Gwardia Szwajcarska, powitanie gościa przez papieża, udział rodziny. 13 stycznia 1987 r. Wojciech Jaruzelski miał przed sobą jedną z najważniejszych rozmów w życiu. Przygotowywał się do niej solennie, pamiętając, że ostatnie spotkanie z Janem Pawłem II, cztery lata wcześniej w Krakowie, nie należało do udanych. Cała Polska mówiła o drżących nogach generała podczas ceremonii pożegnania w podkrakowskich Balicach. Teraz czas był inny: w Moskwie rządził Gorbaczow, a w głowie Jaruzelskiego była już koncepcja jakiejś zmiany politycznej w Polsce. Nie dało się tego zrobić bez Jana Pawła II.

Pozostało 86% artykułu
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy