Gwardia Szwajcarska, powitanie gościa przez papieża, udział rodziny. 13 stycznia 1987 r. Wojciech Jaruzelski miał przed sobą jedną z najważniejszych rozmów w życiu. Przygotowywał się do niej solennie, pamiętając, że ostatnie spotkanie z Janem Pawłem II, cztery lata wcześniej w Krakowie, nie należało do udanych. Cała Polska mówiła o drżących nogach generała podczas ceremonii pożegnania w podkrakowskich Balicach. Teraz czas był inny: w Moskwie rządził Gorbaczow, a w głowie Jaruzelskiego była już koncepcja jakiejś zmiany politycznej w Polsce. Nie dało się tego zrobić bez Jana Pawła II.
Generał najpierw zaprezentował swój punkt widzenia na sytuację w Polsce. Próbował reklamować przed papieżem podejmowane przez rząd reformy. Opowiedział o próbach nawiązania kontaktów z krajami Europy Zachodniej i USA.
Straszenie Niemcami
Sporo uwagi poświęcił krytycznym spostrzeżeniom na temat polityki RFN („Kształtuje się niekorzystna dla Polski »oś Paryż–Bonn«, czego znamiennym przejawem był wspólny artykuł ministrów Raymonda i Genschera, faktycznie kwestionujący ukształtowany w wyniku II wojny światowej ład terytorialno-polityczny w Europie. Mamy do czynienia z narastającą recydywą niemieckiego pangermanizmu, z coraz silniejszymi akcentami w sprawie tzw. zjednoczenia Niemiec"). Generał zakładał, że kwestia niemiecka może być jednym z zagadnień, w których bez trudu znajdzie wspólny język z głową Kościoła, a tej akurat sprawy nie traktował czysto instrumentalnie.
W wywodzie podczas audiencji sporo miejsca przeznaczył na wskazywanie pozytywnego nastawienia polityków radzieckich do papieża i poinformował o planowanej publikacji rozmowy z kard. Józefem Glempem w „Literaturnoj Gazietie". Antyreligijne wypowiedzi Kremla zinterpretował zaś jako formę walki z islamem. Czy uzgadniał to z przedstawicielami dyplomacji radzieckiej, nie jest jasne. Możliwe, że sam zdecydował się na odegranie roli rzecznika Gorbaczowa.
Delikatna odmowa
Jaruzelski wiele uwagi poświęcił prezentowaniu swojej wizji silnego państwa oraz podkreślaniu wspólnoty jego celów społecznych z wizją Kościoła i papieża Polaka, zwłaszcza w kontekście zbliżającej się pielgrzymki do kraju. (...)