Bohaterem pierwszej opowieści jest Bronisław Hellwig ps. Bruno. Gdy wybuchła wojna, miał w kieszeni maturę. Po wojnie chciał ponoć studiować na Politechnice na wydziale elektrycznym. Był harcerzem Szarych Szeregów, a 1 sierpnia 1943 roku wraz z całą swoją drużyną trafił do „Parasola". Został przydzielony do służby motorowej tego oddziału i był jej szefem. „W czasie wojny 15 minut naszego życia, to jak rok naszego poprzedniego życia" – mawiał podobno Hellwig.
"Portrety wojenne" - wystawa ilustracji do cyklu dokumentalnego
Brał udział w wielu akcjach bojowych m.in. zamachu na Kutscherę i akcji „Stamm" w 1944. W czasie tej ostatniej został ciężko ranny w głowę i mimo tego, że rana była poważna – wykonał zadanie, a przytomność stracił dopiero po jego wykonaniu.
- Szedł na polowania na niemieckie samochody jak na zabawę – opowiada w filmie Hanna Bronisława Hellwig-Stańczuk, córka.