Aktualizacja: 01.08.2019 10:17 Publikacja: 31.07.2019 19:02
Apogeum Rzezi Woli przypada na 5–7 sierpnia 1944 roku. Na zdjęciu: polska ludność cywilna prowadzona ul. Wolską do kościoła św. Wojciecha
Foto: Bundesarchiv, Bild 101I-695-0423-13 / Leher / CC-BY-SA 3.0 [CC BY-SA 3.0 de (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/de/deed.en)]
Dlaczego zdecydował się pan wziąć udział w obchodach 75. rocznicy rzezi Woli, w której niemieckie wojska dowodzone przez Heinza Reinefartha, po wojnie pana poprzednika na stanowisku burmistrza Westerlandu, zamordowały nawet 100 tys. mieszkańców Warszawy?
Bardzo zależy mi na pojednaniu między naszymi miastami. Dlatego ucieszyłem się bardzo z zaproszenia na te uroczystości. Nie tylko nasze narody, ale także nasze miasta łączy wspólna przeszłość kryjąca w sobie, niestety, także najciemniejsze rozdziały, za które ponosimy moralną odpowiedzialność. To historia, którą przepracowaliśmy, z którą się mierzymy i która mnie osobiście niezmiernie porusza.
W dniach 4–11 lutego 1945 r. Roosevelt, Churchill i Stalin zdecydowali m.in. o tym, że ZSRR otrzymał „zwierzchnictwo” nad Polską i jedną trzecią Niemiec. Nasz kraj utracił też Kresy Wschodnie na rzecz Związku Radzieckiego.
Każdy, kto jadąc do Waszyngtonu, spodziewa się ujrzeć monumentalną rezydencję najpotężniejszego człowieka na świecie, jest zawiedziony jej rozmiarami.
Zdjęcia paparazzi z ostatniej publicznej egzekucji we Francji spowodowały, że władze zrezygnowały z tej metody karania przestępców. Pokaz miał działać odstraszająco, a był jedynie rozrywką dla gawiedzi.
W czasie II wojny światowej, gdy Związek Radziecki stał się sojusznikiem aliantów przeciwko III Rzeszy, uruchomiono gigantyczny projekt ALSIB w celu dostarczenia z Alaski do ZSRR amerykańskich samolotów przeznaczonych na front.
Rola Bałtyku jest kluczowa w kontekście transformacji europejskiego sektora energii. Akwen doskonale nadaje się do rozwoju morskiej energetyki wiatrowej, sprzyja też rozwojowi innych technologii niskoemisyjnych, w tym odnawialnego wodoru.
W kultowym serialu z czasów PRL Jacek Zajdler grał rolę charyzmatycznego przywódcy bandy Karioki. W prawdziwym świecie aktor wspierał antykomunistyczną opozycję. Z pobudek moralnych, bo polityką się nie interesował.
Jazda na motocyklu to z całą pewnością wielka przyjemność, o czym zaświadczy każdy, kto chociaż raz miał okazję – legalnie, podkreślmy – poprowadzić maszynę na dwóch kołach.
Oskarżenia dowództwa Armii Krajowej o śmierć cywilów są niesprawiedliwe – mówi prof. Norman Davies, brytyjski historyk Łukaszowi Lubańskiemu.
1 sierpnia minie 80. rocznica wybuchu powstania warszawskiego. Warto już dziś się zastanowić, jak chcemy spędzić ten dzień – pisze popularyzator polskiej historii.
Powstanie Warszawskie uznawane jest za jedno z najważniejszych wydarzeń w najnowszej historii Polski. Ze względu na jego tragiczne skutki, w szczególności olbrzymie straty ludzkie i materialne, kwestia zasadności decyzji o rozpoczęciu zrywu pozostaje przedmiotem debat i gorących polemik. Oto Powstanie Warszawskie dzień po dniu.
Czy Powstania Warszawskiego mogło nie być? A gdyby nie zaistniało, to jakie byłyby tego efekty?
Dziwne zachowanie Armii Czerwonej u bram polskiej stolicy wywołuje zdumienie każdego, kto próbuje bez politycznych uprzedzeń zbadać ten krótki okres zarówno polskiej, jak i rosyjskiej historii.
Prawobrzeżna Warszawa również zapisała piękną kartę w powstaniu warszawskim, o czym wciąż mówi się niewiele. To zapewne rezultat mało heroicznej, ale w pełni uzasadnionej decyzji dowódców powstania na Pradze o zaprzestaniu walki już po czterech dniach.
Powstanie Warszawskie to jedno z najważniejszych wydarzeń w dziejach Polski w XX wieku. Można je odczytywać na trzech płaszczyznach – lokalnej, krajowej i międzynarodowej. Dyskusja poświęcona jego celowości i znaczeniu pozostają wciąż żywym tematem.
„5 września Niemcy po raz drugi przysłali nam warunki kapitulacji. Nie mogłem się nad nimi nie pochylić, bo sytuacja miasta była już tragicznie ciężka. Na jednego żołnierza przypadało po kilkanaście sztuk amunicji. Czekaliśmy na wejście Rosjan od strony Pragi, gdyby nie ta nadzieja, to być może 11 września podpisalibyśmy porozumienie z Niemcami" – tak początek końca powstania warszawskiego dziesięć lat po jego upadku wspominał generał Tadeusz Bór-Komorowski.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas