Ukraińskie spojrzenie na Katyń

IPN jest już pewien: dokumenty, które otrzymał od Ukrainy, poszerzają wiedzę o zbrodni katyńskiej.

Aktualizacja: 01.06.2015 19:08 Publikacja: 31.05.2015 21:48

Wiosną 1940 r. Sowieci rozstrzelali co najmniej 21 768 obywateli polskich. Ofiary grzebali w Katyniu

Wiosną 1940 r. Sowieci rozstrzelali co najmniej 21 768 obywateli polskich. Ofiary grzebali w Katyniu pod Smoleńskiem, Miednoje koło Tweru, Pietichatkach koło Charkowa, Bykowni koło Kijowa, a także być może m.in. w Kuropatach (w Mińsku). Zbrodnię w 1943 r. odkryli Niemcy, którzy odnaleźli masowe groby w Katyniu

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Ukraińcy twierdzą, że dokumenty te odnaleźli w swoich archiwach w ostatnich tygodniach. Otrzymaliśmy m.in. spis nazwisk oficerów z obozu w Starobielsku (z danymi tych, którzy przebywali w nim po zbrodni), instrukcje NKWD, jak postępować z jeńcami, i dokumenty obrazujące zacieranie przez Sowietów śladów pochowania ofiar w Piatichatkach pod Charkowem.

Nowe nazwiska

Ihor Kułyk, dyrektor Głównego Archiwum Państwowego Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, przekazał zeskanowane kopie dokumentów na dwóch płytach CD prezesowi IPN dr. Łukaszowi Kamińskiemu. Stało się to w czasie pobytu przedstawicieli instytutu w Kijowie w połowie maja.

– Te dokumenty poszerzają naszą wiedzę o zbrodni katyńskiej – uważa dr Witold Wasilewski, historyk z IPN, który zanalizował przekazany zbiór.

Ukraińcy przekazali nam spisy jeńców z obozu NKWD w Równem. W 1939 r. przebywały w nim osoby, które uciekły z niemieckiej strefy okupacyjnej. Placówka ta w rzeczywistości obejmowała 20 małych obozów zlokalizowanych przy trasie Nowogród Wołyński–Lwów– –Brody. Umieszczono w nim ponad 20 tys. jeńców, którzy zostali zmuszeni do pracy przy budowie drogi. Część z nich trafiła potem do Starobielska, skąd wiosną 1940 r. została przewieziona pod Charków i rozstrzelana przez NKWD.

Według dr. Wasilewskiego spisy te mogą stanowić uzupełnienie tzw. indeksu represjonowanych, który stworzyły Ośrodek Karta oraz IPN. Obejmuje m.in. biogramy zaginionych na Wschodzie, a także np. osadzonych w łagrach i zesłanych do Kazachstanu. Indeks zawiera ponad 1,2 mln pozycji i jest dostępny dla wszystkich w internecie na stronie IPN.

Zdaniem historyka interesująca jest pochodząca z archiwum państwowego w Brześciu, a więc z Białorusi, informacja o spisie polskich jeńców wojennych przekazanych 13 i 16 października 1939 r. z więzienia NKWD w Kobryniu do dyspozycji komendanta miasta Kobryń, a także 6 października 1939 r. z więzienia NKWD w Kobryniu do Brześcia.

Jest też notatka o wysłaniu 15 października 1939 r. grupy 13 oficerów i urzędników do Starobielska. Na liście znajduje się nazwisko gen. Leonarda Skierskiego (oficer armii carskiej, jeden z dowódców Bitwy Warszawskiej, blisko związany z Józefem Piłsudskim), który jako jeden z najstarszych jeńców został zamordowany w Charkowie. Miał wtedy 74 lata.

Więcej o Starobielsku

Przekazane przez Ukraińców materiały poszerzają naszą wiedzę o ulokowanym na zachodniej Ukrainie obozie NKWD w Starobielsku. Instytut otrzymał m.in. materiały dotyczące jeńców wojennych przebywających w tym obozie w kwietniu i maju 1940 r. (czyli w okresie popełnienia zbrodni), wśród nich są np. dokumenty operacyjne, sprawozdania dotyczące losu jeńców ze Starobielska. Jest też zbiór kilkudziesięciu dokumentów z lat 1939–1942 wytworzonych przez NKWD.

Wśród tych ostatnich znalazł się m.in. szkic instrukcji postępowania z więzionymi (powstały przed zbrodnią) i zestawienie zbiorcze jeńców z podziałem na ich pochodzenie z województw II RP.

Zdaniem dr. Wasilewskiego niezwykle ciekawa jest również kopia dziennika ewidencyjnego jeńców wojennych tego obozu z lat 1940–1941. Dziennik obejmuje 1997 pozycji. – Większość (jeńców – red.) przebywała w obozie do 1940 r., pojedyncze adnotacje odnoszą się do 1941 r. – opisuje Wasilewski. Bo w obozie tym przebywali jeńcy także po zbrodni katyńskiej.

W zbiorze dokumentów znalazła się też m.in. korespondencja z 1971 r. władz sowieckiej Ukrainy z tamtejszym KGB w sprawie udziału emigracji ukraińskiej w „kampanii antysowieckiej" dotyczącej mordu w Lesie Katyńskim. Są również unikalne dokumenty z lat 1964–1970 sporządzone przez sowieckie władze oraz organy bezpieczeństwa. Część z nich dotyczy zacieraniu śladów zbrodni w miejscu ukrycia zwłok Polaków w Charkowie-Piatichatkach.

Do IPN trafiły także materiały przygotowane na potrzeby śledztwa sowieckiej prokuratury w latach 1989–1990, która badała wątek starobielski tej zbrodni. Jak ocenia dr Wasilewski, znajdują się tam też nieznane nam dokumenty dotyczące czynności wstępnych w tym śledztwie, a wśród nich informacja o pracownikach organów bezpieczeństwa w 1940 r., którzy mogą lub mogli mieć informacje ważne dla śledztwa (są protokoły ich przesłuchań).

Rosja ma klucz do sprawy

Część dokumentów zostanie opublikowana, innymi zainteresuje się pion prokuratorski IPN, który od 2004 r. prowadzi śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej. – Nie znamy tych dokumentów – mówi nam Marcin Gołębiewicz, naczelnik pionu śledczego warszawskiego oddziału IPN. Przypomina jednak, że najważniejsze dokumenty dotyczące zbrodni znajdują się w Rosji.

– Dotąd nie otrzymaliśmy m.in. tzw. katyńskiej listy białoruskiej (chodzi o dane 3870 obywateli polskich osadzonych w więzieniach tzw. zachodniej Białorusi – red.) – precyzuje prokurator.

W ostatnich latach śledczy otrzymali m.in. dokumenty związane z pracami tzw. komisji Maddena, którą Kongres USA powołał w 1951 r. do zbadania zbrodni. Sukcesywnie tłumaczone są także kopie dokumentów z rosyjskiego śledztwa przekazanych przez Prokuraturę Generalną Federacji Rosyjskiej. Ostatnia partia materiałów trafiła do Polski w 2011 r. Rosja zwleka z przekazaniem kolejnych ok. 35 tomów akt.

Prezes IPN o historii według Polski i Ukrainy
www4.rp.pl/ukraina_historia

Historia
Ekshumacje w Puźnikach. Do odnalezienia drugi dół śmierci
Historia
Paweł Łepkowski: „Największy wybuch radości!”
Historia
Metro, czyli dzieje rozwoju komunikacji miejskiej Część II
Historia
Krzysztof Kowalski: Cień mamony nad przeszłością
Historia
Wojskowi duchowni prawosławni zabici przez Sowietów w Katyniu będą świętymi