Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 09.07.2015 08:01 Publikacja: 08.07.2015 21:05
Funkcjonariusze PUBP Augustów i sowieccy doradcy
Foto: IPN
Naukowcy z Instytutu Geodezji i Kartografii w Warszawie przeprowadzili analizę zdjęć lotniczych oraz satelitarnych obszaru okolic Augustowa oraz terenów przygranicznych z Białorusią. Ustalili miejsca, gdzie mogą znajdować się jamy grobowe.
Analizy zlecił pion śledczy białostockiego oddziału IPN, który bada okoliczności śmierci co najmniej 600 mieszkańców okolic Augustowa i Suwałk, którzy w lipcu 1945 r. zostali porwani i zamordowani przez sowiecki kontrwywiad.
– 70 lat temu rozpoczęły się przygotowania do największej powojennej zbrodni, której sprawcami byli Sowieci. Do dzisiaj nie mamy pewności, ile osób zostało zamordowanych, nie znamy miejsca spoczynku ofiar – przypomina dr Łukasz Kamiński, prezes IPN.
Czy przełomem w tej sprawie staną się analizy kartografów? Dr Dariusz Dukaczewski nałożył archiwalne wojskowe zdjęcia lotnicze tego terenu z lat 1953 i 1962 (w przypadku obszaru Polski) oraz 1981 i 1989 (obszar Białorusi) na obrazy przesłane w latach 2008 i 2014 z satelity WorldView.
To, co stworzył inżynier budujący układ scalony będący „sercem” telefonu komórkowego, to prawdziwe arcydzieło. To genialne ułożenie i połączenie tysięcy elementów!
W panteonie chrześcijańskich świętych jest wiele osób, które można podziwiać jako wzór wielkiej odwagi, wiary i człowieczeństwa. Paradoksalnie z tego grona najbardziej znany jest święty, o którego życiu prawie nikt nic nie wie. Wspominamy go 6 grudnia, choć rzadko w kontekście religijnym. Znają go bowiem nie tylko chrześcijanie, ale dzięki komercjalizacji świąt Bożego Narodzenia także wyznawcy innych religii oraz ateiści. W Polsce wie o nim każde dziecko, choć jeszcze dwa wieki temu nie miał nic wspólnego ze świętami.
Coś, co dziś nazywamy mediami, a wcześniej należałoby nazwać świadomym i celowym poszerzaniem zasięgu komunikacji, wkroczyło w sferę wojny w momencie, kiedy narodziła się kategoria narracji.
Akty nieposłuszeństwa armii zdarzały się od najdawniejszych czasów. W historię buntów wpisały się także siły zbrojne carstwa moskiewskiego. Za mieszanie się do polityki strzelcy zapłacili straszliwą cenę.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
85 lat temu Armia Czerwona zaatakowała Finlandię. Był to kolejny krok w realizacji tajnego protokołu dodatkowego do paktu Ribbentrop-Mołotow, który skazywał sześć suwerennych państw na utratę niepodległości.
Pieniądze i błogosławieństwo Brukseli dla działań Polski na granicy z Białorusią i Rosją. Będziemy odmawiać prawa do złożenia wniosku o azyl osobom forsującym granicę.
Paranoja i chęć zachowania władzy. To są prawdziwe powody, dla których Aleksandrowi Łukaszence śpieszy się z rozmieszczeniem najnowszej rosyjskiej broni atomowej w swoim kraju. I białoruski dyktator staje się jej zakładnikiem.
Przywódca Białorusi Aleksandr Łukaszenko w czasie roboczej wizyty w mieście Borysów ostrzegał, że w przypadku ataku na Białoruś do obrony jego kraju może zostać użyta rosyjska broń atomowa.
Władimir Putin ma własny plan wobec lojalnego dyktatora. Przyśpiesza militarna, gospodarcza i polityczna aneksja państwa. Moskwa chce zmienić Białorusinom nawet podręczniki do historii. - Wracamy do Związku Radzieckiego - komentuje białoruski ekspert.
Białoruski raper Maks Korż, który musiał opuścić Białoruś po gestach solidarności z Ukrainą i krytyce Łukaszenki, wystąpi 9 sierpnia 2025 r. na PGE Narodowym.
Osobiście poznał dwóch papieży oraz Xi Jinpinga i Władimira Putina. Rządowe media na Białorusi promują najmłodszego syna dyktatora. Kim jest Mikołaj Łukaszenko?
Władimir Putin i Aleksandr Łukaszenko mają w piątek podpisać „przełomową” umowę dotyczącą bezpieczeństwa, która „odzwierciedli zmiany geopolityczne” - informuje rosyjska agencja informacyjna RIA.
Reżimowa propaganda Mińska wspierana przez wywiad rosyjski straszy mieszkańców Białorusi agresją ze strony Ukrainy, Polski i Litwy. – Putin chce wciągnąć Białoruś do wojny – komentuje dla „Rzeczpospolitej” białoruski opozycjonista.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas