50 Polaków za Niemca: Egzekucja na pl. Stodół

Rozkaz dokonania tej zbrodni osobiście zatwierdził Heinrich Himmler, szef SS, gestapo i niemieckiej policji. Egzekucja została wykonana na terenie tzw. Kraju Warty, czyli terenach wcielonych do Rzeszy.

Aktualizacja: 04.10.2015 11:24 Publikacja: 04.10.2015 10:59

Niemcy w okupowanej Polsce w 1939 r.

Niemcy w okupowanej Polsce w 1939 r.

Foto: Archiwum IPN

Prokurator z oddziału łódzkiego IPN prowadzi śledztwo w sprawie egzekucji, do której doszło w Zgierzu 20 marca 1942 r. Był to odwet za zabicie przez żołnierza AK dwóch funkcjonariuszy niemieckiej tajnej policji.

Na przełomie lutego i marca 1942 r. w ręce Niemców wpadł kurier jednej z organizacji konspiracyjnych. Meldunki, które przy nim znaleziono spowodowały serię aresztowań członków organizacji. W rękach łódzkiego gestapo znalazł się również Józef Mierzyński (przed wojną był podoficerem w zgierskim batalionie pancernym, potem żołnierz podziemia niepodległościowego). Mierzyński pod wpływem tortur zeznał, że w domu przy ul. Długiej 54 w Zgierzu ukryta jest broń. Pojechał tam w obstawie gestapowców. Po wydobyciu schowanej w skrytce broni udało mu się zastrzelić dwóch Niemców, a następnie uciec.

Niemcy w odwecie rozpoczęli falę aresztowań. Zastosowali zasadę zbiorowej odpowiedzialności. – Aresztowania skierowane były głównie przeciwko polskiej inteligencji – opisuje Anna Gałkiewicz, naczelnik pionu śledczego łódzkiego oddziału IPN. Objęły one także osoby, które w II Rzeczpospolitej służyły w wojsku.

Przeprowadzone 6 i 7 marca 1942 r. aresztowania objęły m.in. mieszkańców Zgierza, Łodzi, Bełchatowa, Kalisza, Pabianic, Sieradza. Zatrzymano łącznie 923 osoby podejrzane o udział w organizacjach niepodległościowych. – W odwecie postanowiono także przeprowadzić egzekucję, według zasady: za jednego zabitego Niemca 50 Polaków – dodaje prokurator Gałkiewicz. Kolejnych kilkuset byłych oficerów i podoficerów wywieziono do obozów koncentracyjnych oraz więzień.

Na miejsce egzekucji wybrano tzw. Plac Stodół w Zgierzu (w tamtych czasach wysypisko śmieci, dzisiaj to Plac Stu Straconych). 20 marca 1942 r. przed południem na placu zebrano około 6 tysięcy mieszkańców Zgierza i okolic. Na ich oczach dokonywano rozstrzeliwań. Najpewniej pluton egzekucyjny składał się z łódzkich gestapowców.

Zabitych pochowano w znajdującej się w miejscowości Lućmierz – Las zbiorowej mogile. – W 1944 roku Niemcy próbowali zatrzeć ślady, ekshumowali ciała i spalili je – dodaje Anna Gałkiewicz. W 1945 roku pozostałe szczątki zostały przeniesione w jedno miejsce i pochowane, dzisiaj znajduje się tam skromne upamiętnienie i krzyż. Nie pobierano wówczas próbek, które dzisiaj pozwoliłyby na przeprowadzenie identyfikacji.

Dopiero w 2012 r. łódzcy archeolodzy odkryli prawdopodobne miejsce pierwotnego ukrycia zwłok. – Znaleźli nadpalone szczątki czterech osób m.in. żuchwę, zęby. Pochodzą one od trzech kobiet i mężczyzny. Badania te nie dały jednoznacznej odpowiedzi na to, czy właśnie tam pochowano zabitych w zgierskiej egzekucji, bowiem w pobliskich lasach Niemcy dokonywali także innych egzekucji – zastrzega prokurator.

Zbrodnia w Zgierzu była największą publiczną egzekucją na ziemiach polskich włączonych jesienią 1939 r. w granice Rzeszy Niemieckiej (tzw. Kraj Warty). Dlatego jak ustalił IPN ówczesny szef policji, SS i gestapo Heinrich Himmler osobiście zatwierdził jej przeprowadzenie. Aprobował ją też Arthur Greiser - namiestnik Kraju Warty.

O przeprowadzenie odwety na Polakach wnioskował Erwin Kautter – kierownik wydziału w łódzkim gestapo. W 1942 r. tajną policją w Łodzi kierował Herbert Weygand. Z kolei Friedrich Übelhoer – prezes rejencji łódzkiej, wniosek ten poparł. Jak ustalił IPN organizatorem plutonu egzekucyjnego był Max Kopitzke - funkcjonariusz łódzkiego gestapo, w stopniu nadsekretarza kryminalnego. Wszyscy Niemcy odpowiedzialni za organizację tej zbrodni już nie żyją.

IPN ustalił też listę zamordowanych. Na podstawie zeznań składanych przez świadków sporządzono w 1982 r. wykaz 92 osób. Listę zabitych w Zgierzu kilka lat temu historycy znaleźli w aktach łódzkiego gestapo. Nazwiska te zostały dopisane do spisu ofiar egzekucji przeprowadzanych w lesie lućmierskim w 1939 i 1940 r. Na podstawie akt gestapo udało się zidentyfikować 99 osób, chociaż przez wiele lat historycy byli przekonani, że w egzekucji stracono 100 osób.

Zdaniem prokurator ta rozbieżność może wynikać z tego, że faktycznie Niemcy zabili wtedy 99 osoby, albo z faktu, że w archiwach IPN znajduje się niepełny spis rozstrzelanych. – Brakuje strony z nazwiskami zabitych na literę "a" – opisuje śledczy. Wśród ofiar niemieckiej zbrodni znaleźli się m.in. prof. med. Władysław Dzierżyński, a także były przedwojenny prezes Stronnictwa Narodowego adw. Kazimierz Kowalski.

Osoby posiadające informacje na temat śledztwa (sygnatura S 44/13/Zn), a także bliscy ofiar proszeni są o kontakt z pionem śledczym IPN w Łodzi, ul. Piotrkowska 149, tel. 42 637 70 79 lub 637 78 47, e-mail: komisja.lodz@ipn.gov.pl

 

Prokurator z oddziału łódzkiego IPN prowadzi śledztwo w sprawie egzekucji, do której doszło w Zgierzu 20 marca 1942 r. Był to odwet za zabicie przez żołnierza AK dwóch funkcjonariuszy niemieckiej tajnej policji.

Na przełomie lutego i marca 1942 r. w ręce Niemców wpadł kurier jednej z organizacji konspiracyjnych. Meldunki, które przy nim znaleziono spowodowały serię aresztowań członków organizacji. W rękach łódzkiego gestapo znalazł się również Józef Mierzyński (przed wojną był podoficerem w zgierskim batalionie pancernym, potem żołnierz podziemia niepodległościowego). Mierzyński pod wpływem tortur zeznał, że w domu przy ul. Długiej 54 w Zgierzu ukryta jest broń. Pojechał tam w obstawie gestapowców. Po wydobyciu schowanej w skrytce broni udało mu się zastrzelić dwóch Niemców, a następnie uciec.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Historia analizy języka naturalnego, część II
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Historia
Czy Niemcy oddadzą traktat pokojowy z Krzyżakami
Historia
80 lat temu przez Dulag 121 przeszła ludność Warszawy
Historia
Gdy macierzyństwo staje się obowiązkiem... Kobiety w III Rzeszy
Historia
NIK złożyła zawiadomienie do prokuratury ws. Centralnego Przystanku Historia IPN