Reklama

W Wielkim Głodzie ginęli Polacy

Wkrótce zostanie rozpisany konkurs na monument poświęcony naszym rodakom, którzy pomarli na Ukrainie.

Aktualizacja: 14.06.2016 21:14 Publikacja: 13.06.2016 18:49

W Wielkim Głodzie ginęli Polacy

Foto: Domena publiczna

Na początku lat 30. XX wieku sowieckie władze przeprowadziły kolektywizację rolnictwa. Zaczęły też bezwzględnie egzekwować od chłopów obowiązkowe dostawy produktów rolnych. Efektem był chaos na wsi i Wielki Głód na Ukrainie w latach 1932–1933. Według najbardziej wiarygodnych szacunków pochłonął 3,4–3,9 mln ofiar.

Wśród nich byli też Polacy mieszkający na Ukrainie. – Niestety, nie mamy precyzyjnych szacunków dotyczących liczby ofiar wśród Polaków. Pojawiają się wielkości rzędu 20–60 tys. osób, a z najnowszych badań wynika, że było ich ok. 35 tys. – mówi prof. Robert Kuśnierz, historyk z Akademii Pomorskiej w Słupsku. – Jeśli nawet przyjmiemy, że zginęło 20 tys. Polaków, tragedia pod względem liczby ofiar jest porównywalna z Katyniem.

Te osoby w końcu zostaną w Polsce upamiętnione. W tym tygodniu zostanie rozpisany konkurs na budowę w Warszawie pomnika Polaków Ofiar Wielkiego Głodu.

Ma stanąć na warszawskich Powązkach Wojskowych. – W tym tygodniu zwrócimy się też do władz miasta o zgodę na lokalizację monumentu – mówi Michał Dworczyk, poseł PiS i członek komitetu budowy pomnika. – Założyliśmy, że pomnik zostanie zaprojektowany i wybudowany jeszcze w tym roku. Ofiarom Wielkiego Głodu należy się upamiętnienie, bo to ważna karta w historii polskiego narodu. Zdaniem posła ta karta niestety popadła w zapomnienie. Powodem było oczywiście to, że w PRL nie wolno było poruszać tematu stalinowskich represji wobec Polaków.

Profesor Robert Kuśnierz mówi, że problem z pamięcią o Wielkim Głodzie zaczął się jednak już w II Rzeczypospolitej. – Gdy badałem materiały MSZ i wywiadu wojskowego z tamtego okresu, uderzył mnie brak informacji o tym, że w Wielkim Głodzie ginęli Polacy. Sprawę opisywano ogólnie jako tragedię wsi, w której umierają chłopi – mówi historyk.

Reklama
Reklama

Dodaje, że odniesień do sowieckich represji wobec Polaków nie było też w wystąpieniach przedwojennego szefa MSZ Józefa Becka. – Nasze ówczesne władze nie dostrzegały problemu, choć wspomnienia ofiar są wstrząsające. Rozmawiałem z jedną kobietą, która przeżyła głód. Mówiła, że nie może zapomnieć scen ze szkoły, gdy podczas odczytywania listy obecności przy poszczególnych nazwiskach padały odpowiedzi: „nie żyje", „jest w ciężkim stanie".

Polskie ofiary wspomnieli już w grudniu ubiegłego roku posłowie. Przyjęli uchwałę o Wielkim Głodzie, z której wynikało, że Sejm „oddaje także szczególny hołd kilkudziesięciu tysiącom Polaków zmarłym w wyniku tej zbrodniczej akcji". Michał Dworczyk mówi, że budowie pomnika mają towarzyszyć dalsze działania edukacyjne.

– Chcemy, by odsłonięciu pomnika towarzyszyła konferencja w Sejmie i emisja filmu dokumentalnego w TVP. Zaapelujemy też do IPN o podjęcie badań – zapowiada.

Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama