Reklama

Polska pożegna zamordowanego przez bezpiekę komandora

Dokładnie za rok odbędzie się uroczysty pogrzeb komandora Stanisława Mieszkowskiego, dowódcy polskiej floty zamordowanego przez bezpiekę.

Aktualizacja: 02.10.2016 08:30 Publikacja: 02.10.2016 07:16

Komandor Stanisław Mieszkowski, zdjęcie wykonane po aresztowaniu

Komandor Stanisław Mieszkowski, zdjęcie wykonane po aresztowaniu

Foto: IPN

Taką informację przekazał w sobotę wieczorem w czasie gali zakończenia festiwalu filmowego „Niepokorni, niezłomni, wyklęci" prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. – Pogrzeb komandora odbędzie się 2 października 2017 roku – powiedział prezydent Szczurek. Najprawdopodobniej komandor spocznie na Oksywiu.

Stanisław Mieszkowski (1903–1952), był komandorem Marynarki Wojennej. Już jako kilkunastoletni chłopiec na ochotnika wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej, następnie zdał maturę i wstąpił do elitarnej Szkoły Podchorążych Piechoty w Warszawie, której nie ukończył. W 1924 r. zgłosił się do Oficerskiej Szkoły Marynarki Wojennej, którą skończył w stopniu podporucznika. Do 1939 r. był oficerem artylerii na niszczycielach „Grom" i „Błyskawica". Brał udział w misjach nadzorczych budowy zamówionych przez Polskę okrętów, m.in. niszczycieli „Grom" i „Błyskawica". We wrześniu 1939 dowodził kanonierką „Generał Haller", uczestnicząc w obronie polskiego wybrzeża przed lotnictwem niemieckim, a następnie 3 września wraz z załogą okrętu wzmocnił załogę Helu, walcząc w obronie półwyspu do kapitulacji 2 października.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Historia
Muzeum Getta Warszawskiego nie chce tramwaju z gwiazdą Dawida
Historia
Konspiratorka z ulicy Walecznych. Historia Izabelli Horodeckiej
Historia
Alessandro Volta, rekordzista w dziedzinie odkryć przyrodniczych
Historia
Kiedy w Japonii „słońce spadło na głowę”
Historia
Pierwsi, którzy odważyli się powiedzieć: „Niepodległość”. Historia KPN
Reklama
Reklama