Od 30 lat szczątki Mengele, nazywanego "Aniołem Śmierci", znajdowały się w Instytucie Medycyny Sądowej w Sao Paulo. Teraz jednak dr Daniel Romero Munoz, w przeszłości stojący na czele zespołu, który zidentyfikował szczątki Mengele uznał, iż można wykorzystać je na zajęciach ze studentami.
Kilka miesięcy temu Munoz uzyskał zgodę na użycie szczątków Mengele na zajęciach z medycyny sądowej. Teraz jego studenci na kościach "Anioła Śmierci" uczą się w jaki sposób badać szczątki, a następnie porównywać uzyskane informacje z danymi dostępnymi w dokumentach związanych z badaną osobą.
- Dla przykładu badając szczątki Mengele zauważyliśmy pęknięcie w lewej części miednicy. Okazało się to zgodne z informacją na temat obrażeń jakich doznał w wyniku wypadku motocyklowego w jakim uczestniczył w Auschwitz - mówi dr Munoz.
Mengele zmarł blisko 40 lat temu - w 1979 roku utopił się kąpiąc się w oceanie niedaleko miasta Santos w stanie Sao Paulo. Wcześniej przez lata ukrywał się przed łowcami nazistów, którzy chcieli postawić go przed sądem za zbrodnie wojenne.
W latach powojennych ukrywał się m.in. w Argentynie, Paragwaju a w 1960 roku dotarł do Sao Paulo, gdzie znalazl schronienie u małżeństwa Niemców - Wolframa i Lisolette Bossert.