O ciekawym odkryciu archeologicznym donosiły chińskie gazet dwa lata temu. Patrick Wertmann, kierownik zespołu naukowego z Instytutu Orientalistyki Uniwersytetu w Zurychu, poinfromował, że w grobie mężczyzny pochowanego w północno-zachodnich Chinach 2500 lat temu odnaleziono zbroję wykonaną z ponad 5000 skórzanych łusek. Przypomina ona kamizelkę lub fartuch, który można szybko zdjąć lub równie szybko nałożyć bez pomocy drugiej osoby. „Jest lekka i wysoce wydajna. To uniwersalna odzież obronna dla starożytnych żołnierzy” – twierdzi Patrick Wertmann. Naukowiec nazwał zbroję „wczesnym przykładem bioniki” lub czerpania inspiracji z natury dla ludzkiej technologii. W tym przypadku przypominające rybie, zachodzące na siebie skórzane łuski „wzmacniają ludzką skórę dla lepszej ochrony przed ciosami, pchnięciami i strzałami” – potwierdza Mayke Wagner, współautorka tych badań i dyrektor naukowa pekińskiego oddziału Departamentu Eurazji Niemieckiego Instytutu Archeologicznego.
Chińska zbroja przypomina kamizelkę z kevlaru
Taka koncepcja kolczugi złożonej z łusek ma zastosowanie do dzisiaj. Standardowy wkład balistyczny współczesnej kamizelki kuloodpornej składa się bowiem z kilkudziesięciu zszytych warstw włókien aramidowych, które mają za zadanie wyhamować i pochłonąć energię balistyczną pocisku. Czasami te kilka warstwy włókien aramidowych pokrywa się korundem, czyli minerałem będącym tritlenkiem diglinu.
Wykonana 2500 lat temu w Chinach odnaleziona zbroja składa się z ponad 5000 skórzanych łusek
Nazwa "korund" pochodzi od staroindyjskiego słowa „kurivinda” oznaczającego „rubin”. Takie różnokolorowe kryształy korundu są równomiernie rozmieszczane na tkaninie z włókien aramidowych, tworząc strukturę przypominającą gruboziarnisty papier ścierny. Dzięki temu taka współczesna zbroja, podobnie jak ta chińska sprzed 2500 lat, zwiększa ochronę skóry, tkanek miękkich i układu krwionośnego przed ciosami zadawanymi także bronią białą.
Starożytne cmentarze są kopalnią informacji dla archeologów
Archeolodzy odkryli skórzaną zbroję na cmentarzu Yanghai, na stanowisku archeologicznym w pobliżu miasta Turfan, które znajduje się na skraju pustyni Takla Makan. Miejscowi mieszkańcy wsi odkryli ten starożytny cmentarz na początku lat 70. XX wieku. Od 2003 r. archeolodzy wykopali tam ponad 500 pochówków, w tym wspomniany grób ze skórzaną zbroją. Odkrycia dowodzą, że starożytni mieszkańcy tych terenów korzystali z cmentarza nieprzerwanie przez prawie 1400 lat, od XII wieku p.n.e. do II wieku naszej ery. Chociaż ci ludzie nie pozostawili po sobie pisemnych zapisów, to znamy ich zwyczaje dzięki zapiskom starożytnych chińskich kronikarzy, którzy nazywali ich „ludźmi z basenu Tarim” lub „ludem Cheshi”.