Polinezyjscy odkrywcy nie mieli kompasów ani żadnych urządzeń nawigacyjnych. A jednak uznaje się ich za jednych z najlepszych żeglarzy w dziejach świata. Potrafili przepływać ogromne odległości, nawigując swoimi prostymi łodziami jedynie dzięki obserwacjom nocnego nieba, porównywaniu wielkości fal, odczytom prądów morskich, ocenie ruchów chmur, przepływu kęp wodorostów i lotów ptaków morskich. Spośród wszystkich pierwotnych grup ludzkich, które wywędrowały ze środkowej Afryki i rozlały się po świecie, Polinezyjczycy ostatecznie pokonali największe odległości, zasiedlając setki wysp – od Hawajów na północy Oceanu Spokojnego po Wyspę Wielkanocną na południowym wschodzie i Nową Zelandię na południowym zachodzie. Historycy mają dowody, że Polinezyjczycy jako pierwsi dotarli do kontynentalnej Ameryki Południowej na długo przed prekolumbijskimi mongoloidami, a co za tym idzie – na bardzo długo przed Krzysztofem Kolumbem.
Ludy prekolumbijskie pochodzą częściowo z Polinezji
W 2014 r. zespół naukowców pod kierownictwem profesora Davida Reicha z Harvard Medical School porównał genomy 30 odizolowanych społeczności z Ameryki Środkowej i Południowej ze 197 genami ludzi z innych części świata. Wynik okazał się sensacyjny. Geny wskazywały, że ludy zamieszkujące lasy dorzecza Amazonii mają te same cechy genetyczne, co australijscy Aborygeni i plemiona Nowej Gwinei. Najbardziej zaskakujące było, że te sekwencje genetyczne nie zgadzały się z genomami rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej. Nazwa „Indianie” okazała się zatem określeniem kulturowym lub historycznym, ale na pewno nie etnicznym. Indianie z prerii Ameryki Północnej nie mieli żadnych koligacji rodzinnych z Indianami znad Amazonki.
Spośród wszystkich pierwotnych grup ludzkich, które wywędrowały ze środkowej Afryki i rozlały się po świecie, Polinezyjczycy ostatecznie pokonali największe odległości, zasiedlając setki wysp – od Hawajów na północy Oceanu Spokojnego po Wyspę Wielkanocną na południowym wschodzie i Nową Zelandię na południowym zachodzie.
Ci drudzy byli zaś potomkami ludzi żyjących na drugim końcu Oceanu Spokojnego. Ekspansja Polinezyjczyków jest zatem jednym z najważniejszych wydarzeń migracyjnych w dziejach ludzkości. „Mówimy o niewiarygodnie wykwalifikowanych nawigatorach – podkreśla Jennifer Kahn, specjalizująca się w kulturach polinezyjskich archeolog z College of William & Mary. – Ci ludzie płynęli po prostu »na ślepo« i tylko w jednym celu: aby odkrywać najbardziej odległe miejsca na naszej planecie”.
Skąd pochodzili sami Polinezyjczycy?
Ale wbrew pozorom odkrywcy Hawajów czy Wysp Wielkanocnych wcale nie pochodzili z Australii ani z obszaru nazywanego dzisiaj Polinezją. Na podstawie danych językowych, genetycznych i archeologicznych naukowcy wysnuli solidnie udokumentowaną hipotezę, że przodkowie Polinezyjczyków pochodzili z Tajwanu i być może z pobliskiego wybrzeża południowych Chin. Wiele wskazuje, że cały basen Oceanu Spokojnego został zatem skolonizowany przez wędrowców chińsko-tybetańskich, którzy wyruszyli z wybrzeża chińskiego i Tajwanu na południe, zasiedlając 4 tys. lat temu najpierw Filipiny, a nieco później Nową Gwineę i Archipelag Bismarcka. Tam prawdopodobnie natrafili na lokalną ludność o cechach negroidalnych. Mieszanka przybyszów z tubylcami dała w rezultacie bardzo charakterystyczną urodę polinezyjską, która do dzisiaj wyróżnia urodą mieszkańców Polinezji, Oceanii, Maorysów czy Hawajczyków. Około 1300 r. p.n.e. rozwinęła się nowa neolityczna, austronezyjska kultura Lapita. Termin ten został wymyślony podczas wykopalisk w Nowej Kaledonii w 1952 r. Archeologowie błędnie uznali słowo „xapeta” w lokalnym języku Haveke jako nazwę miejsca. W rzeczywistości oznaczało on bezokolicznik „wykopać dół” lub „miejsce, w którym się kopie”. O kulturze Lapita świadczą cenne znaleziska ceramiczne.