Choinka, czyli „obcy” w naszym domu

W mediach społecznościowych ostatnio rozgorzała dyskusja o obecności w polskiej przestrzeni publicznej symboli niechrześcijańskich. Wielu uważa, że są one obce naszym tradycjom – w przeciwieństwie do np. symboli bożonarodzeniowych. Czyżby?

Aktualizacja: 24.12.2023 07:59 Publikacja: 21.12.2023 21:00

Wigilia Bożego Narodzenia to dla polskich katolików jeden z najważniejszych dni w roku. Starsi tego

Wigilia Bożego Narodzenia to dla polskich katolików jeden z najważniejszych dni w roku. Starsi tego dnia wspominają wspaniałe lata dzieciństwa i tych, których już przy nas nie ma. Tę nostalgię i tęsknotę za domem i ojczyzną wyraża obraz Jacka Malczewskiego z 1892 r. „Wigilia na Syberii”

Foto: Muzeum Narodowe w Krakowie/Wikimedia Commons

Dawna Rzeczpospolita była unią państwową trzech wielkich narodów – Polaków, Litwinów i Rusinów, a więc i tolerancyjnym domem dla katolików, prawosławnych, luteranów, kalwinów, żydów, tatarów i karaimów. Chrześcijaństwo, narzucone Polanom przez władcę w drugiej połowie X stulecia, spotkało się za panowania pierwszych Piastów z niemal całkowitym odrzuceniem – zarówno przez tworzącą się warstwę rycerską, jak i lud. Dlatego już w 1038 r., zaledwie 72 lata po chrzcie Mieszka I oraz 13 lat po koronacji pierwszego króla Polski Bolesława Chrobrego, wybuchła największa w naszej historii pogańska rebelia ludowa skierowana przeciw opresyjnej religii i jej propagatorom. Bunt ludu Wielkopolski i Śląska to dowód, że chrześcijaństwo, które wielu nieodłącznie kojarzy z polskością, było dla naszych przodków ideologią obcą, retorsyjną i niemal całkowicie niezrozumiałą.

Czytaj więcej

Boże Narodzenie w wiekach średnich

Ponad pół tysiąca lat zajęło duchowieństwu katolickiemu „docieranie się” z ludem polskim. Na Litwie ten proces był zdecydowanie dłuższy, a wielu historyków uważa, że nigdy się nie skończył.

Święta pogańskie po chrześcijańsku

Jak silne musiały być tradycje i zwyczaje pogańskie włościan i niższych warstw szlachty, skoro kler w drodze ustępstwa przyjął strategię asymilacji niektórych zwyczajów i obchodów do kalendarza kościelnego. Wystarczy policzyć, ile świąt chrześcijańskich w Polsce to przekształcone święta pogańskie.

Jeszcze w XIX w. wiele symboli, które dzisiaj uznajemy za elementy naszej chrześcijańskiej tradycji, mieszkańcom Wielkopolski, Mazowsza, Pomorza, Warmii, Małopolski czy Śląska było całkowicie obce. Przykładem może być tak nieodzowna dla nas choinka bożonarodzeniowa. Zaszczepili ją w naszej tradycji niemieccy protestanci w czasach zaborów, a do Niemiec przywędrowała z Anglii dopiero w XVI w. Skąd się tam wzięła? Najpierw Celtowie, a potem wikingowie przystrajali jodłę w dniu święta przesilenia zimowego Jul, czyli 25 grudnia.

A co z panoszącym się od niedawna u nas angielskim słowem „Christmas”? Przecież ma ono konotacje antykatolickie, jest bowiem skrótem od pogardliwego określenia „mszalny dzień papieski”. Na tym nie koniec „obcego” w naszej tradycji. Nie dość, że uznaliśmy narzuconą przez papieża Juliusza I datę 25 grudnia jako dzień urodzin Jezusa, a przez to adoptowaliśmy jego ulubione pogańskie święto Słońca Niezwyciężonego, to w dodatku praktykujemy pochodzący z XII-wiecznej Francji zwyczaj podkładania dzieciom prezentów pod poduszkę lub pod choinkę. I choć żyjący na przełomie III i IV w. święty Mikołaj, biskup Miry, cieszył się kultem polskich chrześcijan już od XI w., to prezenty „zaczął” rozdawać dopiero w drugiej połowie XIX w. Także śpiewanie kolęd to zwyczaj nabyty, o czym pisałem już kilkukrotnie na tych łamach. Nazwa „kolęda” pochodzi z Rzymu, a do polszczyzny weszła przez adopcję starofrancuskiego słowa „la Kalende”.

Sianko w każdym domu

A co z Wigilią, zdawałoby się najbardziej polskim z polskich świąt? Otóż nie jest aż tak starą tradycją, jak nam się wydaje. Szczególne miejsce w polskim kalendarzu świątecznym zajęła dopiero w XVIII w. Samo słowo „wilja”, częściej używane niż „wigilia”, oznaczało „dzień czuwania”. Odnosiło się do wszystkich dni poprzedzających ważne święta religijne. W takim dniu surowo poszczono, ale po zachodzie słońca wieczerza mogła być już uznana za symboliczne wejście w następny dzień świąteczny. Dlatego niecierpliwie wyglądano pierwszej gwiazdki na niebie, wzorując się przy tym na żydowskich sąsiadach, którzy w podobny sposób rozpoczynali świętowanie szabasu w piątkowy wieczór.

Czy mieliśmy zatem jakiś rodzimy zwyczaj wigilijny? Było ich wiele, choć niewiele się zachowało. Jeden był jednak uniwersalny: niezależnie od tego, czy była to magnacka komnata, czy uboga chłopska izba, tej nocy w każdym jej rogu stawiano snopek siana. Lud wiejski po wieczerzy wigilijnej składającej się z siedmiu dań (szlachecka kolacja była dziewięciodaniowa) ze słomy tych snopów kręcił powrósła, którymi przy świetle gwiazd w sadach owiązywał drzewa owocowe, by latem wydały słodkie owoce. Kto ilu potraw skosztował, tyle przyjemności mógł oczekiwać w zaczynającym się nowym roku. I zapewniam, że ta piękna tradycja jest bez wątpienia nasza własna.

Dawna Rzeczpospolita była unią państwową trzech wielkich narodów – Polaków, Litwinów i Rusinów, a więc i tolerancyjnym domem dla katolików, prawosławnych, luteranów, kalwinów, żydów, tatarów i karaimów. Chrześcijaństwo, narzucone Polanom przez władcę w drugiej połowie X stulecia, spotkało się za panowania pierwszych Piastów z niemal całkowitym odrzuceniem – zarówno przez tworzącą się warstwę rycerską, jak i lud. Dlatego już w 1038 r., zaledwie 72 lata po chrzcie Mieszka I oraz 13 lat po koronacji pierwszego króla Polski Bolesława Chrobrego, wybuchła największa w naszej historii pogańska rebelia ludowa skierowana przeciw opresyjnej religii i jej propagatorom. Bunt ludu Wielkopolski i Śląska to dowód, że chrześcijaństwo, które wielu nieodłącznie kojarzy z polskością, było dla naszych przodków ideologią obcą, retorsyjną i niemal całkowicie niezrozumiałą.

Pozostało 81% artykułu
Historia świata
Jakie były początki Święta 1 Maja?
Historia świata
Cud nad urną. Harry Truman, cz. IV
Historia świata
Niemieckie „powstanie” przeciw Hitlerowi. Dziwny zryw w Bawarii
Historia świata
Popychały postęp i były źródłem pomysłów. Jak powstawały akademie nauk?
Historia świata
Wenecki Kamieniec. Tam, gdzie Szekspir umieścił akcję „Otella"
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił