Przywykliśmy do poglądu, że określona budowla powstaje po to, by zaspokajać określone potrzeby, a po wybudowaniu rzeczywiście owe potrzeby zaspokaja. Zdarzają się jednak odstępstwa od tej reguły, w wyniku czego powstają budowle, które żadnej potrzeby (no, może poza potrzebą manifestowania własnego ego inwestora) nie zaspokajały – a jednak są fascynujące i oglądają je rokrocznie całe tłumy zwiedzających. Tego rodzaju budowlami są przynajmniej dwa z trzech zamków wzniesionych na polecenie króla Ludwika II Wittelsbacha, znanego szerzej jako Ludwik Szalony lub Bajkowy Król.
Strzelisty zamek na szczycie góry
Zanim w 1864 r. zasiadł w wieku 18 lat na tronie Bawarii (wówczas jeszcze niezależnego królestwa), Ludwik często przebywał w Alpach na zamku swego ojca Maksymiliana II. Zamek ten, nazywany Hohenschwangau, chociaż funkcjonalny i malowniczy, nie zadowalał jednak młodego królewicza. Dlaczego? Bo był za mało królewski i za mało rycerski.
Wyobrażenia Ludwika Wittelsbacha na temat rycerzy kształtowane były w znacznym stopniu przez opery Ryszarda Wagnera, z którym się zaprzyjaźnił. Podobno fascynacja Ludwika twórczością Wagnera datowała się od momentu, gdy przyszły król, jeszcze jako 16-letni młodzieniec, wysłuchał w Monachium opery „Lohengrin”, którą tak bardzo się wzruszył, że aż dostał ataku epilepsji. Od 1864 r. w znacznym stopniu sponsorował twórczość Wagnera, a w 1868 r. napisał do niego list, w którym zapowiedział, że na szczycie góry odległej o 2 km od zamku Hohenschwangau zbuduje zamek „w czystym stylu starych niemieckich zamków rycerskich”, w którym będzie mnóstwo nawiązań do twórczości Wagnera. Już w przedsionku będzie scena wykuwania miecza z legendy o Zygfrydzie (nawiązanie do opery „Pierścień Nibelunga” opartej na średniowiecznym niemieckim eposie „Pieśń o Nibelungach”), na ścianach komnat będą malowane sceny z opery „Lohengrin”, a największa sala nawiązywać będzie do „Śpiewaków norymberskich”. Jednak kompozytor okazał się niewdzięczny: z dotacji króla korzystał, ale bajkowych komnat nigdy nie odwiedził.
Neuschwanstein
Projekt zamku, nazwanego Neuschwanstein, stworzyli Christian Jank, Eduard Riedel i Georg von Dollmann. Na życzenie króla wzorowali się na zamku Wartburg, ale stworzyli dzieło nieporównanie piękniejsze, do dziś zachwycające smukłą strzelistością i bielą ścian na tle skalistych Alp. Jego urodę docenił Walt Disney i w bajce o Śpiącej Królewnie jej bajkowy zamek to właśnie kopia (uproszczona) bryły Neuschwanstein. Jest ona powielana we wszystkich Disneylandach, ale w pomniejszonej wersji.