Być może już podczas tego pierwszego spotkania zdecydowała, że to właśnie on zostanie jej mężem. Spodobał jej się tak bardzo, że już jako władczyni połowy świata 15 października 1839 r. to ona oświadczyła się jemu, a nie on jej. W swoich pamiętnikach zanotowała, że jej propozycję przyjął z radością. Ślub wzięli 183 lata temu, 10 lutego 1840 r. w królewskiej kaplicy w Pałacu Świętego Jakuba w Londynie. Młodszy od królowej Wiktorii o trzy miesiące książę Albert przyjął tytuł księcia małżonka (A prince consort) Wielkiej Brytanii.
Biografowie królewscy uważają, że było to naprawdę szczęśliwe małżeństwo. Książę Albert, który nazywał Wiktorię „swoim aniołem”, był człowiekiem bardzo pracowitym i miał surowe zasady moralne. Jako Niemiec traktowany był początkowo nieufnie przez otaczających królową Brytyjczyków, ale z czasem jego uczciwość, łagodny charakter oraz szczególna fascynacja nauką i postępem technicznym zaskarbiły mu zaufanie nie tylko dworu królewskiego, ale także ówczesnego establishmentu, arystokracji, polityków i ludzi ze świata nauki. W przeciwieństwie do małżonki książę uwielbiał odwiedzać wystawy, czuł się jak ryba w wodzie podczas inspekcji ważnych projektów budowlanych, pragnął przebywać wśród naukowców i artystów. W pewnym momencie stał się niemal regentem swojej żony i faktycznym władcą imperium brytyjskiego.
Ludzie, którzy mieli zaszczyt z nim rozmawiać, byli pod dużym wrażeniem jego kultury, ale także inteligentnego poczucia humoru. Albert uwielbiał karykatury, potrafił też znakomicie parodiować członków rządu i najważniejsze osoby w państwie. Podobnie jak Wiktoria cenił sztukę. Szczególnie fascynował się architekturą, a w niej stylem włoskim. Sam opracował projekt przebudowy podupadłego pałacu Buckingham w nowoczesną rezydencję królewską. Gustował w dobrej literaturze i był szczególnie dumny ze swojej znajomości z Karolem Dickensem, tym samym pisarzem, który kilka lat później zapytany przez królową Wiktorię, co sądzi o jej pamiętnikach, odpowie wprost, że są beznadziejne.
Czytaj więcej
Wolność – dla ludzi XXI wieku to najbardziej naturalna i fundamentalna podstawa życia. Jak walczy...
Nic jednak tak bardzo nie fascynowało Alberta jak nauka. Dlatego wbrew przyjętym w tamtych czasach zwyczajom zdecydował się zostać patronem (a nawet na swój sposób organizatorem) otwartej 1 maja 1851 r. Wielkiej Światowej Wystawy, z której dochód zasilił budowę słynnej Royal Albert Hall.