Aktualizacja: 13.01.2022 15:39 Publikacja: 13.01.2022 15:39
Obraz Aleksandra Benoisa przedstawiający Niemiecką Słobodę
Foto: Fine Art Images/East News
W drugiej połowie XVII w. Moskwa była jeszcze w pełni średniowiecznym, drewnianym grodem z nielicznymi warsztatami rzemieślniczymi i niskimi chatami krytymi słomą, które otaczały zrujnowane mury Kremla, pamiętające jeszcze rządy Iwana Groźnego. Błotniste, pełne nieczystości ulice tego miasta nie zasługiwały na swoją nazwę. Nierzadkim widokiem były gnijące szczątki straceńców. Miastem pełnym żebraków i złodziei rządzili nieudolnie diakowie, za wszystko żądający łapówki. Ta skrajna korupcja była zresztą jedynym zjawiskiem, z którym Rosja nigdy sobie nie poradziła – ani w czasach caratu, ani pod władzą bolszewików. Źle opłacani strzelcy kremlowscy, którzy mieli pilnować porządku w mieście, byli przekupywani przez potężne rodziny bojarskie walczące między sobą o wpływy na Kremlu.
W grudniu 2022 r., po dwóch latach pandemii koronawirusa, wracając z Lindą od synów osiedlonych w Szanghaju, zatrzymałem się w Siem Réab, by pokazać małżonce legendarny Angkor – miejsce kontemplacji i uwielbienia bogów.
Wielka Wojna kojarzy się bardziej z gehenną walczących w okopach żołnierzy niż z masakrami cywilów. Ale do okrutnych zbrodni dochodziło już w sierpniu 1914 r., w pierwszych dniach światowego konfliktu.
Niedawno na tych łamach wspominałem Świętego Mikołaja i wyrażałem swoje wątpliwości co do autentyczności tej postaci. Nie wiem, czy istniał, ale legenda o uratowanych przez niego żołnierzach należy do jednej z najpiękniejszych hagiografii. Równie barwną i uroczą postacią jest inny święty, co do którego istnienia nie mam wątpliwości. To żyjący w III stuleciu Rzymianin Valentinus, biskup umbryjskiego miasta Terni, który złamał cesarski zakaz udzielania ślubów młodym poborowym w wieku od 18. do 35. roku życia. Valentinus został za to wtrącony do więzienia, gdzie poznał niewidomą córkę strażnika.
21 sierpnia 2013 r. w wyniku ataku na Ghutę i Moadamiję, przeprowadzonego przez reżim Al-Asada z użyciem broni chemicznej, setki Syryjczyków – w tym wiele kobiet i dzieci – zginęły od trującego gazu.
Wzgórze Qalaat al-Madiq, syryjska prowincja, gdzieś pośrodku drogi wiodącej z Latakii do Hamy. Zastanawiam się, jak dziś wygląda po latach strasznej wojny?
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Donald Trump zapewnił, że Ukraina będzie stroną rozmów pokojowych z Rosją, które inicjują Stany Zjednoczone.
Wiceprezydent USA J.D. Vance i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odbyli spotkanie na tegorocznej konferencji bezpieczeństwa w Monachium.
„Dopóki istnieje Federacja Rosyjska w takim formacie, w jakim ona istnieje, to nie będzie pokoju. Będzie zawieszenie broni, zgniły pokój, który potrwa trzy-cztery lata, pięć maksymalnie. A kiedy Rosjanie odnowią swoje siły, zaatakują znowu” – o wojnie w Ukrainie mówi Aldona Hartwińska, reporterka i wolontariuszka, autorka książki „Ani kroku w tył. Za nami tylko śmierć”.
Prezydent Rosji Władimir Putin zbiera zespół negocjatorów z wieloletnim doświadczeniem w dyplomacji na wysokim szczeblu, który będzie negocjować porozumienie w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie z przedstawicielami USA - pisze Bloomberg.
Marusarzowie nie musieli mierzyć do wroga z broni, aby skutecznie z nim walczyć. W działalności konspiracyjnej wykorzystywali swój największy atut, czyli narciarskie mistrzostwo.
Rosja przygotowuje 15 dywizji. Około 100-150 tysięcy żołnierzy jest szkolonych w celu zaostrzenia sytuacji na kierunku białoruskim. Nie jestem pewien, czy zaatakują Ukrainę (…) Może zaatakują Ukrainę, może Polskę, a może kraje bałtyckie - stwierdził na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa prezydent Wołodymyr Zełenski.
Ukraina oferuje Unii swój uran i tytan dla przemysłu i kompleksu wojskowo-przemysłowego. Ukraińskie złoża są w dziesiątce największych na świecie. Kraj ma też największe w Europie złoża litu. Potrzebuje inwestorów, by na wydobyciu zarabiać.
J.D. Vance, wiceprezydent USA, który weźmie udział w Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, w rozmowie z „Washington Post” podkreślił, że Ukraina musi zachować „suwerenną niepodległość”.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas