Reklama

Tożsamość miasta zbudowana na pojednaniu

Wrocław – miasto odbudowane z ruin przez ludzi z całej Polski – w sposób naturalny stało się ośrodkiem obchodów 60. rocznicy orędzia kardynała Bolesława Kominka – mówi Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.

Publikacja: 22.12.2025 11:34

Tożsamość miasta zbudowana na pojednaniu

Foto: Materiały prasowe

Rada Miejska Wrocławia podjęła w 2024 r. uchwałę o ustanowieniu roku 2025 Rokiem Pojednania. Dlaczego to właśnie Wrocław stał się ośrodkiem tych obchodów i jaki wpływ będą one miały na budowanie współczesnej tożsamości miasta?

Wrocław został wybrany naturalnie, budujemy polskie, otwarte miasto. To tkwi w tożsamości Wrocławia, jeden z naszych miejskich polskich mitów założycielskich. Po pierwsze – dlatego że właśnie stąd wyszedł dokument znany jako „Orędzie biskupów polskich do biskupów niemieckich”, zawierający słowa „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”, których autorem był Bolesław Kominek. Po drugie – dlatego, że Wrocław jest miastem, które w swojej historii doświadczyło bardzo mocno tego, co znaczy trauma wojny, totalna wymiana ludności, odbudowa od zera… Wrocław był w czasie wojny zniszczony bardziej niż Warszawa, to było morze ruin. Nasze miasto musiało budować wspólnotę od nowa. To daje nam autentyczne doświadczenie pojednania. Chodzi również o to, by budować współczesną tożsamość Wrocławia jako miasta otwartego, miasta spotkań, miasta, które jest w centrum Europy Środkowej – właśnie dlatego, że doświadczało różnych kultur, narodów, tradycji i transformacji. Tożsamość, w której nie tylko pamiętamy przeszłość, ale aktywnie ją wykorzystujemy jako źródło siły, otwartości i odpowiedzialności. Samo wezwanie do pojednania, w dzisiejszym mocno podzielonym świecie, również ma niebagatelne znaczenie, to stały proces, potrzebny na wielu poziomach. Wrocław nie pozostaje w tym wypadku obojętny.

Rok Pojednania łączy trzy jubileusze: 80-lecie zakończenia II wojny światowej i włączenia Wrocławia do Polski, 60-lecie orędzia biskupów oraz 45-lecie powstania NSZZ „Solidarność”. W jaki sposób te różne wątki historyczne składają się na spójną opowieść o mieście dialogu i porozumienia?

Gdy zestawimy te trzy wątki, mamy historię miasta, które zostało zrujnowane, ale podjęło trud odbudowy, które później podjęło trud pojednania między narodami i które wreszcie weszło w epokę społeczeństwa obywatelskiego, ruchu wolności i solidarności. Wszystkie te elementy razem budują wrocławską opowieść o dialogu, współpracy, porozumieniu ponad różnicami. To, jak mówię, jest naszą miejską tożsamością. I właśnie dlatego w 2025 r. mówimy o Roku Pojednania – bo to więcej niż rocznica, to rama narracyjna dla działań miasta.

Orędzie z 1965 r. wykroczyło daleko poza relacje polsko-niemieckie. Jakie ,pana zdaniem, znaczenie ma dziś to przesłanie w kontekście współczesnych wyzwań Europy – od wojny na Ukrainie po wewnętrzne podziały w krajach unijnych?

Reklama
Reklama

To pytanie dotyka sedna, i mówię to jako socjolog z wykształcenia. Przesłanie kard. Kominka – że pojednanie wymaga odwagi, prawdy, uznania krzywd i gotowości do przebaczenia – ma dziś wymiar bardzo aktualny. W świecie, w którym obserwujemy wojnę w Ukrainie, bardzo silne polaryzacje społeczne w różnych krajach, rosnące napięcia – takie przesłanie przypomina, że pokój i wspólnota nie są dane raz na zawsze. W ten sposób orędzie biskupów nie jest tylko historycznym dokumentem – staje się narzędziem refleksji i działania w XXI wieku: jak uczynić różnice szansą, jak budować wspólnotę mimo traum, jak zmieniać „my” i „oni” w „razem”. Potrzebujemy tego w każdym wymiarze: tak codziennych relacji zderzających się z problemem fizycznego lub internetowego hejtu, jak i w skali podzielonych politycznych obozów oraz w polityce światowej.

Od czasu orędzia minęło 60 lat – Polska i Niemcy są partnerami w ramach NATO i Unii Europejskiej. Jaką rolę odgrywa współpraca polsko-niemiecka w codziennym życiu Wrocławia?

Codzienna współpraca polsko-europejska we Wrocławiu ma wiele wymiarów: partnerstwa miast, wymiany edukacyjne, wspólne projekty kulturalne i naukowe, a także współpraca gospodarcza. Dzięki temu doświadczeniu Wrocław jest jednym z wiodących ośrodków dialogu na pograniczu kulturowym. Kontynuujemy dzieło kard. Kominka poprzez konkretne inicjatywy: zapraszanie partnerów europejskich, w tym niemieckich, do obchodów Roku Pojednania, wspólne wydarzenia i programy edukacyjne. To nie tylko symbolika – to realne spotkania, wymiana młodzieży, wspólne projekty. W ten sposób przesłanie Kominka – przebaczenie i prośba o przebaczenie – przekłada się na codzienność: współpracę, zaufanie, relacje. W świecie podziałów każda inicjatywa jednocząca ma ogromne znaczenie. Wrocław daje przykład, że są one możliwe i przynoszą konkretne owoce.

Które inicjatywy są panu szczególnie bliskie i które najlepiej oddają ideę pojednania w XXI wieku?

To rzeczywiście bogaty program, w który zaangażowało się wiele podmiotów. Wskażę kilka punktów, które uważam za kluczowe. Po pierwsze – programy edukacyjne w szkołach, realizowane m.in. we współpracy z Centrum Historii Zajezdnia, które uczą młodych ludzi historii Wrocławia, historii pojednania, ale też dają narzędzia do dialogu i współpracy. To jest dla mnie fundament, bo poza opowieścią o historii jest inwestycją w przyszłość. Po drugie – wystawy i sztuka: np. wystawa „Orędownik Pojednania” w Zajezdni – są sposobem dotarcia do doświadczeń i wartości. Po trzecie – działania społeczne i lokalne: mikrodotacje, projekty osiedlowe, inicjatywy mieszkańców, które zachęcają do spotkań międzykulturowych, budowania mostów w obrębie miasta. Program grantowy dla Roku Pojednania przewidział wspieranie takich projektów. Jak mówiłem, zależy nam, aby język symboli przekuć na doświadczenie.

Historia powojennego Wrocławia to opowieść o całkowitej wymianie ludności i odbudowie miasta „na zgliszczach – w warstwie materialnej, społecznej i duchowej”. Jak ta traumatyczna przeszłość kształtuje dzisiejsze rozumienie pojednania przez mieszkańców?

Reklama
Reklama

Zgadzam się – to istotna część opowieści Wrocławia. Lubię anegdotę profesora Jana Miodka, który mówi, że jeśli poszukać miasta, w którym mówi się najczystszą polszczyzną, to będzie to Wrocław. To jednocześnie nasz zasób i swoiste obciążenie. Do miasta przybyli ludzie z całej Polski, tak budowali miasto i komunikowali się ze sobą, że zanikły wszelkie regionalizmy, gwary. My tu mówimy czystą polszczyzną, jednocześnie będąc świadomymi, że budujemy w sensie społecznym nasze miasto od 80 lat, więc nie mamy takiej historii społecznej. Momentem przełomowym był rok powodzi (1997), gdy mieszkańcy bronili nie swoich domów, ale „części wspólnych” Wrocławia, jak np. Ostrowa Tumskiego. Pokazaliśmy, że miasto i jego przeszłość stanowią dla nas wartość najwyższą. Pojednanie tutaj nie jest tylko pojęciem, ale doświadczeniem: wiedzą, że z ruiny można odbudować wspólnotę; że różne grupy – pochodzące z Kresów, z różnych stron Polski, a dziś z różnych krajów – mogą żyć razem.

Rada Miejska w rezolucji podkreśliła, że „w obliczu tak licznych dziś w Europie i na świecie podziałów i konfliktów” pojednanie jest wartością fundamentalną. Jak władze Wrocławia rozumieją rolę samorządu w budowaniu mostów i przezwyciężaniu współczesnych antagonizmów?

Myślę, że samorząd ma tutaj wyjątkową rolę – bo to poziom najbliższy mieszkańcom, poziom, na którym żyje wspólnota. My rozumiemy bardzo aktywnie rolę, którą mamy do zagrania: nie tylko zapewnianie usług, codziennego funkcjonowania miasta, ale tworzenie warunków do dialogu, współpracy, integracji. Ponadto – samorząd może być moderatorem i inicjatorem. Wrocław chce być przykładem miasta, które nie tylko mówi o pojednaniu, ale je praktykuje.

Co pana zdaniem powinno pozostać po jubileuszowym roku 2025 w pamięci młodego pokolenia?

Dla młodych pokoleń mamy jasny przekaz: pojednanie to nie słabość, lecz siła. Mamy nawet teraz taką współczesną wersję – odpowiednik tamtego listu biskupów. Otóż prowadzimy w mieście kampanię HejTy Reaguj. To o hejcie, na jaki są narażeni młodzi ludzie. Jak refren w naszej rozmowie przewija się to właśnie motto: ważne jest, by dawne wartości i przykłady przepisywać na obecną rzeczywistość. W istocie tamten list i ta kampania dotycząca przemocy w internecie to ten sam system wartości. To zdolność, by wyciągnąć rękę, by rozmawiać, by budować wspólnotę mimo różnic. By młodzi ludzie zobaczyli, że historia Wrocławia i Wrocław jako przestrzeń wielokulturowa to ich dziedzictwo – i że mogą czynnie je współtworzyć. Wartości, które powinniśmy przekazać: dialog – bo świat nie funkcjonuje już w „my kontra oni”, ale w „razem”; szacunek – bo pojednanie zaczyna się od uznania drugiego; odpowiedzialność – bo wspólnota wymaga działania; otwartość – bo różnice są dziś normą; i konsekwencja – bo pojednanie to proces, nie jednorazowy akt.

Po roku 2025 chciałbym, by pozostały konkretnie: programy szkolne i miejskie, które uczą tych postaw; społeczności i organizacje, które je praktykują; oraz wrażliwość mieszkańców, że Wrocław to miasto, które wybiera współpracę. To będzie trwały efekt – nie tylko jubileusz, ale wejście na pewną ścieżkę dalszej narracji o mieście spotkań, które jest także miastem pojednania.

Historia Polski
Opowieść o odwadze, wierze i przebaczeniu
Historia Polski
Zamiast polemiki dialog
Historia Polski
Historia niezwykłego orędzia
Historia Polski
Julian S. Kulski, człowiek Starzyńskiego
Historia Polski
Clare Mulley: Koniec wojny przyniósł wolność, ale nie Polsce…
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama