Warszawa mogła zostać zdobyta przez Sowietów już w pierwszym tygodniu sierpnia 1944 r. Tak przynajmniej wynikało z propozycji przedstawionej Stalinowi przez marszałka Konstantego Rokossowskiego, ówczesnego dowódcy 1. Frontu Białoruskiego. Polską stolicę można było zdobyć też we wrześniu 1944 r., gdyby desanty na lewy brzeg Wisły otrzymały wsparcie z prawdziwego zdarzenia. Taka była przynajmniej opinia generała Zygmunta Berlinga, dowódcy 1. Armii WP. Również niemieccy dowódcy poważnie obawiali się wówczas tego, że Sowietom uda się przekroczyć Wisłę i połączyć z oddziałami powstańczymi. Amerykański generał Dwight Eisenhower, oglądając już po wojnie gruzy Starówki i patrząc na prawy brzeg Wisły z Gnojnej Góry, ponoć nie mógł się nadziwić, że Sowieci nie wykorzystali okazji do zdobycia miasta.