Polskie skarby odnalezione w zagranicznych bibliotekach

Ministerstwo Kultury bada pochodzenie kilkunastu rękopisów, które zostały odnalezione w bibliotekach w USA, Niemczech i Wielkiej Brytanii. Dotychczas naukowcy byli przekonani, że zostały one bezpowrotnie utracone.

Publikacja: 08.10.2024 04:30

Unikalny wenecki manuskrypt z 1590 r. pochodzący z Biblioteki Ordynacji Zamojskiej został znaleziony

Unikalny wenecki manuskrypt z 1590 r. pochodzący z Biblioteki Ordynacji Zamojskiej został znaleziony w British Library

Foto: British Library

Rękopisy pochodzą z ograbionej przez Niemców w czasie wojny Biblioteki Ordynacji Zamojskiej (BOZ), która dzisiaj stanowi jeden z najważniejszych elementów Biblioteki Narodowej w Warszawie.

Przypomnijmy, że Biblioteka Ordynacji Zamojskiej w Warszawie poniosła poważne straty podczas II wojny światowej. Już we wrześniu 1939 r. magazyn rękopisów został zniszczony po uderzeniu bomby, następnie w bibliotece wybuchł pożar. Naukowcy szacują, że zniszczeniu uległo wtedy około tysiąca rękopisów, czyli połowa zbioru. W czasie okupacji Niemcy dokonywali też rabunków najcenniejszych manuskryptów. Po powstaniu warszawskim przewieźli cenniejsze zbiory do Görbitsch, gdzie znajdowało się mieszkanie Hansa Franka. Armia Czerwona po odnalezieniu ich, wywiozła je do Moskwy. Wróciły do Polski w 1947 i 1958 r.

Naukowcy na tropie strat wojennych

Obecnego odkrycia dokonali naukowcy, którzy realizują projekt manuscripta.pl. Został on uruchomiony w 2016 r. w Instytucie Historii Nauki PAN przy współpracy z Instytutem Sztuki PAN, Instytutem Badań Literackich PAN i Biblioteką Uniwersytecką we Wrocławiu. Dzięki grantom naukowym grono wybitnych badaczy prowadziło kwerendy we wszystkich repozytoriach polskich, które posiadają średniowieczne rękopisy. Jednocześnie sprawdzili, gdzie za granicą znajdują się kodeksy rękopiśmienne o polskiej proweniencji. Dzięki temu natrafili m.in. na rękopisy uznane za utracone.

Czytaj więcej

PiS chwali się, że odnalazło arcydzieła skradzione przez Niemców. To prawda?

Efekty ich prac zostały opublikowane na stronie manuscripta.pl. „Do niedawna szacowano, że Biblioteka Ordynacji Zamojskiej utraciła podczas wojny ok. 14 średniowiecznych rękopisów, na co najmniej 119 posiadanych przed wojną” – napisał Sławomir Szyller, autor publikacji.

Tymczasem między innymi rękopis zawierający Florilegium Idziego z Benewentu odnalazł się w Beinecke Library Uniwersytetu Yale. Kolejnych siedem zaś w Lillian Goldman Law Library w New Haven. Jak podaje Sławomir Szyller, w czasie wojny rękopisy te trafiły prawdopodobnie do Hansa Franka, a w 1956 r. zostały zakupione przez tę amerykańską bibliotekę. Autor publikacji dodaje, że dla ukrycia proweniencji wszystkie zostały pozbawione oryginalnych opraw, zaopatrzonych na wyklejce w ekslibrisy BOZ z 1802 r. Zamiast nich wykonano oprawy z tektury obciągniętej pergaminem. Mimo to zostały zidentyfikowane jako należące do biblioteki Zamoyskich dzięki tytułom oraz oryginalnym sygnaturom BOZ.

Kolejny rękopis z ok. 1590 r. odnalazł się w British Library. Pisaliśmy o tym w „Rzeczpospolitej” w 2019 r. Obiekt ten, wraz dziewięcioma innymi manuskryptami, nabył w 1802 r. hrabia Stanisław Kostka Zamoyski. Do 1940 r. znajdował się w Warszawie, gdy został skonfiskowany przez niemiecką Specjalną Komisję do spraw Zabezpieczania Skarbów Sztuki i przeniesiony do budynku Muzeum Narodowego w Warszawie. Jesienią 1943 r. na polecenie Hansa Franka został wysłany do Krakowa. W 1946 r. księga została odnaleziona na Wawelu i wróciła do Warszawy, przynajmniej tak wynika ze spisu z maja 1948 r. Nie ma jednak jasności, co działo się z nim potem. W 1962 r. manuskrypt ten sprzedał w londyńskim domu aukcyjnym Sotheby’s Czesław Bednarczyk, który dwa lata wcześniej za zgodą władz komunistycznych wyjechał do Wiednia, gdzie założył antykwariat. W 1968 r. brytyjski kolekcjoner Henry Davis przekazał go do British Museum.

Ministerstwo gromadzi dokumenty na temat odnalezionych rękopisów

Z informacji, które uzyskaliśmy z Ministerstwa Kultury, wynika, że prowadzi ono teraz kwerendę biblioteczną i archiwalną mającą na celu zebranie pełnej dokumentacji dotyczącej rękopisów utraconych z Biblioteki Ordynacji Zamojskiej, a odnalezionych w Yale University Library w New Haven (Beinecke Rare Book & Manuscript Library; Lillian Goldman Law Library), British Library w Londynie, a także w Staatsbibliothek w Berlinie. „Badana jest proweniencja rękopisów, okoliczności ich grabieży oraz losów powojennych” – informuje nas ministerstwo.

W Rosji są ciągle rękopisy wywiezione po rozbiorach

Resort kultury przyznał też, że zajmuje się kolejnym odkryciem. Otóż polscy naukowcy w czasie wieloletniego projektu badawczego prowadzonego przez polskich i rosyjskich bibliotekarzy w Rosyjskiej Bibliotece Narodowej w Petersburgu stwierdzili, że znajduje się tam ok. 300 rękopisów z Biblioteki Załuskich. W XVIII wieku należała ona do największych i najważniejszych bibliotek europejskich, była pierwszą biblioteką narodową.

Czytaj więcej

Polskie skarby w rosyjskiej niewoli

Po rozbiorach ten zbiór na polecenie carycy Katarzyny II został wywieziony do Sankt Petersburga jako zdobycz wojenna. Zgodnie z postanowieniami pokoju ryskiego z 18 marca 1921 r. wywiezione z ziem polskich przez władze carskie dobra kultury powinny zostać zwrócone, i tak się stało w przypadku tej biblioteki. Jednak większa część rewindykowanych zbiorów Biblioteki Załuskich spłonęła po upadku powstania warszawskiego w 1944 r. po podpaleniu przez Niemców gmachu Biblioteki Ordynacji Krasińskich na ul. Okólnik 9. Teraz okazuje się jednak, że część z nich jest na terenie Rosji.

Ministerstwo Kultury poinformowało nas, że analizuje tę sprawę, ale też przypomina, że w przeszłości Polska złożyła do władz Federacji Rosyjskiej 27 wniosków restytucyjnych obejmujących kilkanaście tysięcy obiektów wywiezionych z terenu Polski do ZSRR na skutek II wojny światowej. Do tej pory nie zostały one rozpatrzone przez stronę rosyjską.

Rękopisy pochodzą z ograbionej przez Niemców w czasie wojny Biblioteki Ordynacji Zamojskiej (BOZ), która dzisiaj stanowi jeden z najważniejszych elementów Biblioteki Narodowej w Warszawie.

Przypomnijmy, że Biblioteka Ordynacji Zamojskiej w Warszawie poniosła poważne straty podczas II wojny światowej. Już we wrześniu 1939 r. magazyn rękopisów został zniszczony po uderzeniu bomby, następnie w bibliotece wybuchł pożar. Naukowcy szacują, że zniszczeniu uległo wtedy około tysiąca rękopisów, czyli połowa zbioru. W czasie okupacji Niemcy dokonywali też rabunków najcenniejszych manuskryptów. Po powstaniu warszawskim przewieźli cenniejsze zbiory do Görbitsch, gdzie znajdowało się mieszkanie Hansa Franka. Armia Czerwona po odnalezieniu ich, wywiozła je do Moskwy. Wróciły do Polski w 1947 i 1958 r.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Czy Niemcy oddadzą traktat pokojowy z Krzyżakami
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Malarstwo
Portret marszałka Józefa Piłsudskiego znaleziony na strychu
Historia Polski
Do Polski wróci rękopis stracony w czasie potopu szwedzkiego
Historia Polski
Muzeum II Wojny Światowej kupiło "nosze z Westerplatte". Okazały się wyrobem z PRL
Historia Polski
Szczątki ludzi znalezione na Westerplatte. Jakie tajemnice jeszcze kryje?