Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 14.10.2025 19:03 Publikacja: 17.09.2024 11:57
Prezydent RP Ignacy Mościcki w otoczeniu przedstawicieli rządu, Sejmu i Senatu. Widoczni obok prezydenta: marszałek Polski Edward Rydz-Śmigły, premier Felicjan Sławoj-Składkowski i wicepremier Eugeniusz Kwiatkowski. Wszyscy oni uciekli do Rumunii po 17 września 1939 roku.
Foto: NAC
17 września 1939 roku, 85 lat temu, kiedy Sowieci zaatakowali Polskę, Naczelny Wódz wydał przez radio najpodlejszy rozkaz podległym mu żołnierzom: „Sowiety wkroczyły. Nakazuję ogólne wycofanie na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami. Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony lub próby rozbrojenia oddziałów. Zadania dla Warszawy i miast, które się miały bronić przed Niemcami, bez zmian”. Do dzisiaj trwają spory między historykami, politykami i publicystami, czy rozkaz ten był słuszny. Być może w pierwszym rzędzie należy zadać pytanie, czy w ogóle był legalny, żeby nie użyć określenia: czy nie był aktem zdrady? Artykuł 63 Konstytucji z 23 kwietnia 1935 r. stwierdzał bowiem wyraźnie, że „W razie mianowania Naczelnego Wodza prawo dysponowania siłami zbrojnymi przechodzi na niego”. Stąd też obowiązek wydania rozkazu do obrony terytorium Rzeczypospolitej przed wkraczającym agresorem sowieckim leżał bezwzględnie nie tylko w kompetencjach, ale przede wszystkim w obowiązkach Naczelnego Wodza. Jeżeli dyskusyjna pod względem moralnym pozostaje kwestia ucieczki prezydenta Ignacego Mościckiego i rządu RP do Rumunii, to już nie ma wątpliwości, że rozkaz pozbawiający Wojsko Polskie prawa i obowiązku do obrony swojego kraju przed sowiecką napaścią jest jednym z najhaniebniejszych czynów w dziejach naszego państwa.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Jeszcze w czasie trwania kampanii Niemcy kłamliwie określali ją jako „osiemnastodniową”, a dalszą walkę Wojska P...
Wizja Rosji jako demona historii, odsyłana tylekroć do lamusa „chorej wyobraźni” Polaków, z której jesteśmy lecz...
Losy Edwina Schellera stanowią pełną dramatyzmu i heroizmu opowieść o żołnierzu Polski Walczącej.
W pierwszym artykule cyklu przedstawiamy Romana Czerniawskiego – podwójnego, a nawet potrójnego agenta: oficera...
Nie będzie asysty honorowej Wojska Polskiego w czasie uroczystości rocznicy bitwy pod Gruszką. Armia wzięła pod...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas